A A+ A++
Filip Komorski. Fot. Łukasz Sobala / gkstychy.info

Już wkrótce zgrupowanie hokejowej reprezentacji Polski. Najważniejszym punktem będzie turniej Euro Ice Hockey Challanege rozgrywany w dniach 10-12 luty w brytyjskim Coventry.

Selekcjoner reprezentacji Róbert Kaláber wysłał nominacje do 24 zawodników. Wśród nich znalazło się sześciu hokeistów GKS-u Tychy. Są to Oskara Jaśkiewicz, Bartłomieja Jeziorski, Filip Komorski, Filip Starzyński, Radosław Galant oraz dodatkowo powołany Jakub Bukowski.

Podczas turnieju biało-czerwoni zagrają z Wielką Brytanią, Rumunią oraz Japonią. Wszystkie swoje mecze reprezentacja Polski rozegra w Coventry.

Lista powołanych zawodników:

Bramkarze: Maciej Miarka (GKS Katowice), David Zabolotny (Comarch Cracovia).

Obrońcy: Kamil Górny, Marcin Horzelski, Jauhienij Kamienieu, Arkadiusz Kostek (wszyscy JKH GKS Jastrzębie), Oskar Jaśkiewicz (GKS Tychy), Maciej Kruczek, Patryk Wajda (obaj GKS Katowice), Michał Naróg (Zagłębie Sosnowiec), Kamil Paszek (TAURON Re-Plast Oświęcim).

Napastnicy: Paweł Zygmunt (HC Litvinov – czeska ekstraliga), Alan Łyszczarczyk (HC Oceláři Trzyniec – czeska ekstraliga), Krzysztof Maciaś (HC Vítkovice – czeska ekstraliga U20), Damian Tyczyński (HK Martin – 1. liga słowacka), Krystian Dziubiński (TAURON Re-Plast Unia Oświęcim), Patryk Krężołek (GKS Katowice), Radosław Galant, Bartłomiej Jeziorski, Filip Komorski, Filip Starzyński, Jakub Bukowski (wszyscy GKS Tychy), Dominik Paś, Maciej Urbanowicz (obaj JKH GKS Jastrzębie), Mateusz Michalski (Comarch Cracovia).

Na liście rezerwowej znajdują się jeszcze dwa nazwiska zawodników tyskiego klubu. Są to Olaf Bizacki oraz Mateusz Gościński.


Źródło: gkstychy.info

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł37-latek uszkodził grób „teściowej”. Nie pierwszy raz
Następny artykułPuchar CEV: Łodzianki muszą dopełnić formalności