Tymuś Cholewiński przegrał walkę z nowotworem. W piątek dotarła do nas ta straszna wiadomość…
– Staramy się być silni – dla Tymusia. Coraz częściej ogrania nas jednak rozpacz i zwątpienie… Sił dodaje nam tylko nasz ukochany, najdzielniejszy na świecie synek… – pisała jeszcze niedawno Joanna Cholewińska, mama dzielnego chłopca, który podbił serca nie tylko płocczan, walcząc z nowotworem.
W piątek, 12 stycznia przed godz. 13 Tymuś odszedł. Tę wiadomość potwierdzili nam bliscy chłopca. Zapamiętajmy go jako dzielnego wojownika, który z uśmiechem na buzi mówił zawsze: „Siema mordeczki…”.
– „Wiesz, mamo, ja się już nie denerwuję na grę. To tylko gra. Nie warto się złościć, bo życie jest jedno” – takie słowa w ustach własnego synka, chorego na nowotwór, wyciskają łzy i łamią serce… Tymek nasz uczy i zaskakuje każdego dnia – pisała mama Tymusia.
Na stronie zbiórki dla Tymusia pojawił się wpis:
– Nie tak miało być, nie o taki finał walczyliśmy… Dziś, 12 stycznia, o godzinie 12.47 odszedł nasz ukochany Tymuś. Został powołany do Anielskiej Reprezentacji, by grać na anielskich boiskach… Rodzice jak i cała rodzina, pogrążeni są w bólu. Zwracamy się do Was, drodzy Kibice, z prośbą o szansę przeżycia tej tragedii w spokoju. Prosimy, nie piszcie prywatnych kondolencji do rodziny – to w tym momencie zbyt bolesne… Prosimy o modlitwę za Tymusia. Rodzicom, rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia – czytamy na portalu SiePomaga.pl.
W imieniu całej redakcji PetroNews składamy wyrazy współczucia rodzinie i bliskim tego dzielnego chłopca…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS