A A+ A++

W sytuacji, kiedy turyści Łukaszenki chcieliby przekraczać polską granicę wszędzie, gdzie tylko się da, a do tego pojawiają się wielkie rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad tuż za naszą wschodnią granicą, to wprowadzenie stanu wyjątkowego na pasie przygranicznym jest w pełni uzasadnione” – mówi portalowi wPolityce.pl prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej.

CZYTAJ TAKŻE: Rząd wystąpi do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego! Premier: „Będziemy mogli lepiej uszczelnić naszą granicę”

Poprosiliśmy prof. Szeremietiewa o skomentowanie propozycji rządu, która zakłada wprowadzenie stanu wyjątkowego „na okres 30  dni w przygranicznym pasie, na części woj. podlaskiego i lubelskiego”.

W sytuacji, kiedy turyści Łukaszenki chcieliby przekraczać polską granicę wszędzie, gdzie tylko się da, a do tego pojawiają się wielkie rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad tuż za naszą wschodnią granicą, to wprowadzenie stanu wyjątkowego na pasie przygranicznym jest w pełni uzasadnione

— stwierdza były wiceszef MON.

Chodzi również o to, żeby wewnątrz kraju (co ostatnio widzieliśmy) nikt nie próbował rozmontowywać zabezpieczeń na granicy

— dodaje.

Dywersja na granicy z Białorusią

Zapytaliśmy również naszego rozmówcę o niedawne niszczenie zasieków na granicy z Białorusią. Prof. Szeremietiew podkreśla, że były to działania dywersyjne.

Zawsze tak bywa, że dywersanci zaczynają działać wcześniej zanim ruszy agresja. Działania, z którymi mieliśmy do czynienia, to jest niewątpliwie dywersja. Nawet jeżeli ci, którzy zrobili to, co zrobili, nie zdają sobie z tego sprawy

— uważa ekspert.

Ale w czyim interesie leży osłabienie granicy, również jej zabezpieczeń? W interesie tych, którzy chcą tę granicę naruszyć. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości

— dodaje.

Co z ćwiczeniami Zapad?

Prof. Szeremietiew w kontekście ćwiczeń Zapad zaznacza, że Rosjanie mają większe powody do obaw.

Zwróciłbym uwagę na jedną rzecz. Nie tylko Rosja może nas straszyć swoimi ćwiczeniami. W dniach 6-15 września Chiny organizują wielkie manewry w pobliżu ich granicy z Rosją pod nazwą „Wspólna Przyszłość 2021”, więc myślę, że na naszej granicy będzie spokój

— mówi.

Manewry Zapad to po prostu próba straszenia nas, wywierania na Polskę nacisku. Ale w związku z manewrami chińskim, to raczej Rosjanie mają się czego bardziej bać niż my

— podkreśla.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-TYLKO U NAS. Prof. Szeremietiew: Polska jest na rosyjskim celowniku. Harcownik Łukaszenka właśnie rozpoczął tę akcję

-Michał Karnowski: Nareszcie! Spojrzenie z góry pozwala dostrzec potężne ryzyko podpalenia naszych obecnych kresów na wzór tego, co zrobiono na Ukrainie

-Opozycja w histerii po decyzji rządu: „Państwo PiS odbiera prawa Polakom”; „Mają polityczny interes”; „Chcą ukryć, że sobie nie radzą”

mm

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLEGIONOWO. Nowy rozkład jazdy pociągów – stare problemy
Następny artykułKulesza chce przełomu w polskim futbolu. Jest po spotkaniu z Trzaskowskim