„To jest cały czas spór obozu patriotycznego z tym obozem relatywistycznym, czy kosmopolitycznym”- mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, historyk, członek kolegium IPN, komentując demonstracyjne opuszczenie sali plenarnej Sejmu przez polityków opozycji podczas upamiętniania rocznicy zamordowania mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-TYLKO U NAS. Wyszli z sali, by nie uczcić „Łupaszki”. Prof. Polak: Tego rodzaju demonstracje są przyznawaniem racji ubeckim zbirom
-Haniebne zachowanie części opozycji podczas uczczenia pamięci „Łupaszki”! Twitter wrze: Mają za nic polskich bohaterów
„W Polsce jest spór o to, czym był komunizm”
Zapytany o zachowanie posłów opozycji, którzy podczas upamiętniania mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” wyszli z sali obrad, prof. Mieczysław Ryba odpowiada:
Cały czas w Polsce jest spór o to, czym był komunizm, zwłaszcza ten zaraz po II wojnie światowej. Czy to był narzucony nam totalitarny ustrój a zarazem ustrój, który sankcjonował władztwo obcego mocarstwa i totalitarnej ideologii – to jest ten nurt patriotyczny, który reprezentował mjr „Łupaszka” i wielu innych Żołnierzy Niezłomnych i za którym w sensie takim ocennym, moralnym opowiadają się ludzie, którym te kwestie patriotyczne są drogie.
Natomiast drugi, to jest jednak ten nurt relatywistyczny, a czasem kosmopolityczny, z takim podejściem do historii, gdzie mówi się o „wojnie domowej” w Polsce, a nie o obcej okupacji. Jeśli wojna domowa, to oczywiście były ofiary, a więc były też ofiary z rąk majora „Łupaszki”, w związku z czym nie można tego usprawiedliwiać, że to ginęli cywile itd.
— wskazuje historyk.
Czy można rzeczywiście w kontekście komunizmu mówić o „wojnie domowej” w Polsce?
Jeśli byśmy szli tym tropem i zaczęli relatywizować, to praktycznie w każdej epoce i w każdym ważnym wydarzeniu znajdziemy tego typu polskie zachowania. Przecież w czasie wojny polsko-bolszewickiej był komitet rewolucyjny w Białymstoku i Polacy – nieliczni, ale jednak – opowiadali się po stronie bolszewików w tamtej wojnie, co nie znaczy, że nazywamy to wszystko „wojną domową”
— ocenia.
Spór obozu patriotycznego z relatywistycznym
W ocenie prof. Mieczysława Ryby w Polsce mamy do czynienia właśnie ze sporem dwóch nakreślonych przezeń powyżej „obozów”.
To jest cały czas spór obozu patriotycznego z tym obozem relatywistycznym, czy kosmopolitycznym
— podkreśla nasz rozmówca.
Członek Kolegium IPN zwraca uwagę także na inną kwestię – środowiska lewicowe poszukują własnej tożsamości.
Wydaje się też, że środowiska lewicowe szukają jakiegoś nowego zakotwiczenia w historii, próbują szukać tej swojej lewicowej tożsamości i tutaj – tak jak mówię – te elementy postpeerelowskie wracają. Różnych się doszukują „bohaterów” z tamtych czasów.
— puentuje prof. Mieczysław Ryba.
Rozmawiała Anna Wiejak
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS