A A+ A++

Emocje po Mistrzostwach Świata dopiero opadają, a Michał Grzesiak, czyli podwójny mistrz świata ma czas na choć chwilowy odpoczynek. Tytuł najlepszego zawodnika globu zdobył we Włoszech, gdzie w miniony weekend stoczył finałową walkę. Telewizji Proart oraz portalowi wlkp24.info opowiedział o swoich emocjach i największych obawach przed zawodami.

Zasady reżimu sanitarnego podczas zawodów były bardzo restrykcyjne. Każdy kickbokser 72 godziny przed wylotem musiał przejść test przeciwko koronawirusowi. – Testy mieliśmy też robione na miejscu co drugi dzień. Już w pierwszy dzień 12 sędziów poszło na kwarantannę. Podczas treningów mógł być tylko zawodnik oraz trener. Żadnych gapiów, żadnych pomagierów – mówi nam Michał Grzesiak.

Michał przyznaje, że najtrudniejszą walką była dla niego ta pierwsza. Zmierzył się wtedy z zawodnikiem z Bośni i Hercegowiny. – Bardzo pchał się do przodu. Na szczęście kondycyjnie opadł w drugiej rundzie i mogłem robić już swoje – dodaje.

CZYTAJ TEŻ: Pierwszy start po igrzyskach i szóste mistrzostwo z rzędu. Medali było więcej! Kolejne dwa zostały zdobyte w sumo

Walkę finałową stoczył z Węgrem, Peterem Danielem Zsarko. – To był bardzo niewygodny przeciwnik. Ma czarny pas Teakwon do i bardzo dobrze operuje kopnięciami. Musieliśmy z trenerami bardzo dokładnie prześledzić jego walki, żeby obrać na niego taktykę. Na szczęście się udało! – mówi dwukrotny mistrz świata.

Michał Grzesiak przyznaje, że fakt o zdobyciu tytułu mistrza świata docierał do niego bardzo długo. Emocje targały nim do wieczora. – Jeszcze wieczorem nic nie mogłem przełknąć. Stres zaczął puszczać po jakimś czasie i wreszcie mogłem się najeść! – dodaje z uśmiechem.

Zobaczcie też wywiad z Michałem Grzesiakiem z 2017 roku!

Michał zdobył tytuł w kategorii light kick do 94 kilogramów. Pierwsze mistrzostwo świata zdobył w 2017 roku na zawodach w Budapeszcie. Następnie w Antalyi także dotarł do finału jednak nie udało mu się pokonać przeciwnika i zdobył drugie miejsce. W 2021 roku wrócił jednak na najwyższe miejsce na podium! Ogromny sukces osiągnęła także Nicola Kaczmarek z powiatu pleszewskiego. Zajęła ona trzecie miejsce. Zawodniczka Prosny Kalisz walcząca w kat. -50 kilogramów debiutowała na tego typu zawodach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa groby bliskich lepiej pojechać komunikacją miejską
Następny artykułSzpital Uniwersytecki w Krakowie upomina się o 25 mln zł. Stawia ultimatum