„Mówimy wprost, że bezpieczeństwo energetyczne i kwestia miksu energetycznego, to sprawy należące do decyzji państw. Wskazywaliśmy, że jak najbardziej solidarność i wsparcie podczas tego kryzysu energetycznego jest ważne, ale solidarność nie może być powiązana z przymusem” – przekazuje portalowi wPolityce.pl rzecznik prasowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska Aleksander Brzózka.
CZYTAJ TAKŻE: Minister Moskwa uspokaja: Gaz? Jesteśmy po bezpiecznej stronie. Bez względu na to, czy porozumienie o gazie zostałoby przyjęte czy nie
Rzecznik prasowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska Aleksander Brzózka w rozmowie z portalem wPolityce.pl przedstawia szczegóły nadzwyczajnego spotkania ministrów państw UE odpowiedzialnych za energetykę, do którego doszło we wtorek w Brukseli.
Te cele, które mieliśmy jako Polska na ten szczyt, zostały osiągnięte. W pierwotnej propozycji Komisji Europejskiej była mowa o obowiązkowym mechanizmie dzielenia się gazem. Byliśmy jednym z państw przeciwnych temu rozwiązaniu. Wskazywaliśmy, że nie można wprowadzać rozwiązań, które mogą zmniejszyć bezpieczeństwo energetyczne państwa. Mówiliśmy jako Polska, że jak najbardziej jesteśmy solidarni, w miarę naszych możliwości możemy pomóc naszym sąsiadom, ale najpierw musimy być pewni, że jesteśmy w stanie zapewnić Polakom gwarancję bezpieczeństwa energetycznego
— mówi.
Aleksander Brzózka wskazuje, że drugą kwestią, w której zostały uwzględnione polskie postulaty, jest mechanizm 15 proc. redukcji zużycia gazu w każdym państwie członkowskim UE.
Zostały zrozumiane nasze propozycje rozwiązań i element 15 proc. redukcji zużycia gazu, który już osiągnęliśmy jako Polska. Ten mechanizm nie będzie nas dotyczył. Ale tak naprawdę nie było jeszcze głosowania, tylko prowadzono dyskusję w tym temacie. Nie powstała także ostateczna wersja tekstu. Po ostatniej radzie mamy wrażenie, że udało się osiągnąć kompromis i usunąć te zapisy, które były dla Polski nieakceptowalne
— podkreśla.
KE będzie dalej naciskać na państwa UE ws. redukcji gazu?
Kontrowersje wzbudziła propozycja, by to Komisja Europejska decydowała o ogłoszeniu sytuacji kryzysowej w przypadku znacznych problemów z dostawami gazu. Jak zauważa nasz rozmówca, temu rozwiązaniu „było przeciwnych wiele krajów”.
Dzisiaj mówimy o tym, że to grupa państw zgłosiłaby taką sytuację. Chociaż z drugiej strony ten mechanizm jest dla nas trochę nieracjonalny. Trudno wyobrazić sobie sytuację, gdzie jedno czy kilka państw miałoby decydować o kwestiach związanych z innym krajem, wpływając na jego bezpieczeństwo energetyczne
— stwierdza Aleksander Brzózka.
My mówimy wprost, że bezpieczeństwo energetyczne i kwestia miksu energetycznego, to sprawy należące do decyzji państw. Wskazywaliśmy, że jak najbardziej solidarność i wsparcie podczas tego kryzysu energetycznego jest ważne, ale solidarność nie może być powiązana z przymusem. Podczas wczorajszej rady minister Anna Moskwa podkreślała, że tej solidarności nikt nas nie musi uczyć, bo pokazujemy ją np. wspierając naszych sąsiadów z Ukrainy
— dodaje.
System ETS do pilnej i gruntownej reformy
Jak zaznacza Aleksander Brzózka, podczas wczorajszego spotkania strona polska podnosiła kwestię reformy systemu ETS.
Mówiliśmy, że do czasu głębokiej reformy tego systemu, powinien być on po prostu zawieszony. W dzisiejszych warunkach trudno mówić, żeby ETS mobilizował nas do transformacji klimatycznej. Jeżeli zmagamy się z kryzysem energetycznym i walczymy o bezpieczeństwo energetyczne, a w trakcie tego wiele państw chce zwiększyć wykorzystanie węgla, żeby zapewnić sobie ciągłość dostaw energii, to system ETS nie ułatwia tych wysiłków
— mówi.
Nasz rozmówca zapytany, czy polski postulat zawieszenia ETS spotkał się z poparciem przedstawicieli innych państw członkowskich, zaznacza, że „są poszczególne kraje, które zgłaszają uwagi do tego, jak ten system funkcjonuje”.
W rozmowach bilateralnych czy spotkaniach na wysokim szczeblu, staramy się mówić o tym problemie ETS-u. Wskazujemy, że ten system funkcjonuje w nieodpowiedni sposób
— zaznacza.
Naszym celem jest zmniejszanie emisyjności gospodarki. Ale z drugiej strony mamy wyjątkową sytuację jeżeli chodzi o nasz miks energetyczny. Wskazujemy, że w warunkach, w jakich funkcjonuje ETS, nie mobilizuje do działań, tylko po prostu karze państwa, które w dużej mierze są uzależnione od węgla. To w znacznie obciąża nasz kraj. Stąd nasze głośne apele podczas wielu spotkań w Brukseli czy w innych miejscach, by głębokiej reformy systemu ETS dokonać jak najszybciej
— dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Czy zimą czeka nas kryzys energetyczny? Minister Moskwa: Jeśli chodzi o Polskę, to na pewno jesteśmy w lepszej sytuacji niż inni
-Kryzys gazowy na świecie. Goldman Sachs: Zapełnienie europejskich magazynów może pomóc, ale stałe niskie ceny przed 2025 r. są nierealne
-„Zdecydowany krok” UE ws. ograniczenia zużycia gazu. Von der Leyen: Zobowiązanie do redukcji o 15 proc. jest bardzo znaczące
mm
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS