Europoseł Marek Balt został zawieszony w prawach członka Nowej Lewicy tuż przed nadchodzącym Kongresem Nowej Lewicy w województwie śląskim. Balt miał ubiegać się na nim o funkcję współprzewodniczącego partii w regionie śląskim. Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty jako oficjalny powód zawieszenia Balta podali utrudnianie przez niego połączenia się Wiosny i SLD. „Ten zarzut w stosunku do mojej osoby jest chybiony, zwłaszcza z tego powodu, że wszystkie decyzje w tej sprawie były podejmowane kolegialnie przez Radę Wojewódzką” – podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Balt.
CZYTAJ TAKŻE:
— Czarne chmury nad Czarzastym! Waży się los jego przywództwa w Lewicy: „Nawet za Millera tak nie było”. Tomasz Trela zawieszony
— NASZ NEWS. Bunt baronów? Aktyw SLD domaga się zwołania zarządu Lewicy i Rady Krajowej. Czy to początek końca Czarzastego?
„Osoby, które popierały mojego konkurenta, nie zostały wybrane na delegatów”
Marek Balt uważa, że prawdziwym powodem zawieszenia go w partii jest fakt, że jego konkurent miał niewielkie szanse na zwycięstwo w wyborach.
Osoby, które popierały mojego konkurenta, nie zostały wybrane na delegatów w swoich macierzystych organizacjach, zatem zastosowano manewr i zawieszono mnie, a na funkcję pełniącego obowiązki przewodniczącego wybrano osobę, która przegrała wybory na delegata, czyli sekretarza wojewódzkiego Tomasza Niedzieli
— tłumaczy.
Zrobiono to w zdalnym głosowaniu, o którym nawet wiceprzewodniczący partii na Śląsku nie wiedzieli. Później sekretarz wojewódzki poinformował, że został wybrany na p.o. przewodniczącego. Nie podał, ile osób głosowało i jaki były wyniki. Następnie zwołał zdalną Radę Wojewódzką i zmienił regulamin wyboru delegatów na zjazd wojewódzki i miejsce tego zjazdu, tak by mieć możliwość zostać ponownie wybrany na delegata
— dodaje.
Balt jednoznacznie krytykuje taki sposób działania w Nowej Lewicy.
Jeżeli są zawody, są jasne reguły ich przebiegu, ktoś przegrywa i wobec tego podkłada się nogę innemu zawodnikowi, to nawet jak się wygra w takiej sytuacji, to ciężko taką wygraną uznać za jakiś większy sukces. Poważna partia nie powinna tak się zachowywać
— mówi.
„Już zgłosiłem sprawę do sądu”
Polityk przyznaje, że zgłosił tę sprawę już do sądu.
Tak, już zgłosiłem sprawę do sądu. Wiele osób z Nowej Lewicy się do mnie zwraca ze słowami wsparcia
— podkreśla.
not. as
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS