Po spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z sympatykami w Ostródzie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Grupa agresywnych zwolenników opozycji zaatakowała wójta gminy Ostróda, który wychodził ze spotkania. Bogusław Fijas opowiedział portalowi wPolityce.pl o całym zajściu.
CZYTAJ TAKŻE: Prezes PiS nie ma wątpliwości: Jeśli tylko przed wyborami sondaże będą wskazywały na możliwość naszego zwycięstwa, to zaczną się awantury
Prezes PiS w ostatni weekend odwiedził Warmię i Mazury w ramach swojego objazdu po Polsce. W sobotę był w Ełku, natomiast w niedzielę udał się do Olsztyna i Ostródy.
Przy okazji spotkań Jarosława Kaczyńskiego z sympatykami tradycją stało się, że przed budynkami, w których akurat przemawia, zbiera się grupa zwolenników opozycji, którzy zagłuszają spotkania, a także obrażają zwolenników partii rządzącej.
Nie inaczej było w Ostródzie, gdzie pojawili się członkowie Komitetu Obrony Demokracji. Jak zwykle dali pokaz pogardy wobec Prawa i Sprawiedliwości i sympatyków partii, ale tym razem poszli nawet o krok dalej, dopuszczając się agresji fizycznej.
Skandaliczne zachowanie zwolenników totalnej opozycji
Ofiarą ataku działaczy KOD-u padł wójt gminy Ostróda Bogusław Fijas, który opowiedział portalowi wPolityce.pl o całym zajściu.
Była tam banda ludzi szczująca, napadająca, plująca. Zostałem napadnięty, wychodząc ze spotkania z prezesem Kaczyńskim. Przechodząc obok kordonu policjantów nagle ktoś mnie zaczepił i zerwał guziki w płaszczu, marynarce. Zwłaszcza, że ta osoba na pewno kojarzyła, że jestem wójtem
— mówi Bogusław Fijas.
EFEKTY ATAKU DZIAŁACZY KOD NA WÓJTA FIJASA ZOBACZ TUTAJ
Nie jestem członkiem PiS-u. Od 10 lat jestem wójtem gminy Ostróda, a w samorządzie funkcjonuję od samego początku – 32 lata. Ale jeszcze, delikatnie mówiąc, z takim chamstwem w życiu się nie spotkałem
— dodaje.
Bywam na różnych spotkaniach i nie życzę sobie, żeby ktoś naruszał nietykalność, a taka sytuacja miała miejsce
— zauważa.
Wójt gminy Ostróda zaznacza, że nie jest normalną sytuacja, w której nie można spotkać się z politykiem, ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo.
Mam bardzo duże obawy w stosunku do dalszego funkcjonowania tego państwa. To, co mówił prezes Kaczyński: dziś funkcjonuje demokracja. A ci ludzie zachowywali się w sposób bandycki. Człowiek wychodzi ze spotkania i tak, jakby szedł na stracenie, jakbym musiał tłumaczyć się, dlaczego tam jestem
— podkreśla Fijas.
Nie może być tak, że wszyscy mają się bać, przychodząc na spotkania z politykami. To ewidentna próba zastraszenia ludzi
— dodaje.
To jest ograniczenie wolności, swobody, podstawowych praw, z czym nie mogę się absolutnie zgodzić. Wiem, że ludzie mają prawo się różnić, mieć inne poglądy, ale nie można naruszać pewnych granic, a one niestety cały czas są naruszane. I akurat mnie to dotknęło
— stwierdza samorządowiec.
„Pełna, chamska szydera”
Nasz rozmówca podkreśla, że atak traktuje jako „napaść na wójta gminy Ostróda, osobę publiczną”.
Bogusław Fijas przekazuje również, jakie kroki zostały podjęte w sprawie napaści.
Policjanci sporządzili notatkę z całego zajścia, ponieważ interweniowali. Ja oczywiście wczoraj złożyłem doniesienie na osobę, która mnie zaatakowała. Jej personalia są znane. To mieszkaniec gminy Lubawa i na pewno wiedział, że napada na wójta
— relacjonuje.
Ale to nie ma znaczenia w tym momencie. Demonstracja, która tam się odbyła, była ewidentnie nastawiona, żeby nas po prostu przestraszyć, robić zdjęcia. Taka pełna, chamska szydera
— dodaje.
Wójt gminy Ostróda na koniec jeszcze raz podkreśla, że każdy ma prawo do własnych poglądów.
Są jasno określone granice wyrażania swojego poglądu, światopoglądu. Na pewno nie można działać w taki sposób, żeby ludzi zastraszać, ograniczać, aby obawiali się o swoje zdrowie czy życie
— mówi.
Równie dobrze w tych warunkach ta osoba mogła mnie skaleczyć jakimś narzędziem. Nikt nie jest w stanie, w takiej sytuacji zadbać o bezpieczeństwo. Należy jednak zaznaczyć, że policjanci wykazali się naprawdę dużą kulturą i skutecznością, bo ten napastnik został zatrzymany
— dodaje Bogusław Fijas, odnosząc się do zajścia, które miało miejsce w Olsztynie.
To, co mnie razi, to ta obawa, strach. Ja mam się bać i wstydzić, że idę na jakieś spotkanie? Za moment może się okazać, że ja chcąc zorganizować jakiekolwiek spotkanie będę musiał to robić w konspiracji. Niestety idzie to w tym kierunku
— kończy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Protest zwolenników opozycji w Ełku. Powód? „Nie mogę sobie wstawić zębów”. Zdumiewające słowa o pieniądzach z OFE
-Jarosław Kaczyński: „Gdyby nie opozycja totalna, to byśmy tych wszystkich trudności z UE nie mieli”. Prezes PiS wskazuje, kto szkodzi
mm
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS