Niech parlament na bieżąco dba, by prawo tworzyło spójny system.
Najpewniej mało kto spodziewał się, że Trybunał Konstytucyjny w obecnym składzie, po zbadaniu przepisu pozwalającego kontynuować urzędowanie po upływie kadencji Rzecznikowi Praw Obywatelskich (w razie niewybrania nowego), orzeknie, że jest on konstytucyjny.
Na niewielkie prawdopodobieństwo tego rodzaju rozstrzygnięcia wskazywała zarówno dotychczasowa aktywność orzecznicza Trybunału, analiza linii zawodowych i politycznych karier urzędujących sędziów Trybunału, jak i wypowiedzi medialne polityków.
Braku wiary w rozstrzygnięcie pozwalające na dalsze sprawowanie funkcji przez prof. Adama Bodnara nie eliminowała nawet świadomość, iż w 2005 r. kadencja RPO została wydłużona o kilka miesięcy, dlatego na urzędzie jeszcze pozostał prof. Andrzej Zoll. Dodać należy, że okoliczności były podobne, jeśli zważyć, że przyczyną tego stanu rzeczy było odrzucenie kandydatury prof. Andrzeja Rzeplińskiego przez Senat i zakończenie kadencji Sejmu.
W ciągu o…
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów “Rzeczpospolitej”
Oferta promocyjna: dostęp do treści rp.pl – pakiet plus już od 39,90 zł za miesiąc
Skorzystaj z unikalnej … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS