Jako pierwszy o śmierci legendarnego boksera poinformował Michael Buffer. “To łamiąca serce wiadomość. Earnie Shavers był jednym z pięściarzy posiadających najbardziej zabójczy cios. Nokautował nim w latach 70. i wczesnych latach 80. Miał ciężkie pięści i był nieustannym ‘bombowcem’, który walczył w Złotej Erze Boksu Wagi Ciężkiej. Spoczywaj w pokoju” – napisał na Twitterze znany speaker.
Earnie Shavers nie żyje. O ciosie “Czarnego Niszczyciela” przekonał się nawet Sylvester Stallone
Pięściarz zmarł w czwartek 1 września, a więc dzień po swoich 78. urodzinach. Jak na razie nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną jego śmierci. Zostawił dziesięcioro dzieci.
Shavers rozpoczął karierę w 1969 roku. O sile jego ciosu przekonał się już pierwszy rywal, którym był Silas Howell. Zawodnik padł na deski po uderzeniu Amerykanina. Łącznie pięściarz stoczył 89 walk, wygrywając 74 z nich. Co więcej, aż 68 zakończyło się przed czasem. Eksperci nadali mu przydomek “Czarnego Niszczyciela”. Sam bokser mówił, że “tylko Bóg uderza mocniej niż on”. Mimo imponujących statystyk nigdy nie udało mu się zdobyć tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, choć dwukrotnie miał ku temu okazję.
Po raz pierwszy o miano walczył z Muhammadem Alim w 1977 roku. Po niesamowitej 15 rundowej batalii w Madison Square Garden przegrał decyzją sędziów. Pod wrażeniem ciosów Shaversa był jego rywal. – Earnie uderzył mnie tak mocno, że wstrząsnęło to moimi krewnymi w Afryce. (…) Jest silniejszy niż Joe Frazier i George Foreman. Ma niezwykłą siłę w pięściach – przyznał Ali.
Drugą szansę na mistrzostwo świata Amerykanin otrzymał w 1979 roku. Wówczas stoczył pojedynek z Larrym Holmsem. Ale i tym razem nie udało mu się pokonać przeciwnika. Co więcej, przegrał przez techniczny nokaut. Z kolei ostatnią walkę na zawodowym ringu stoczył w 1995 roku. Jednak był daleki od optymalnej formy i wieku ponad 50 lat przegrał z Brianem Yatesem.
O jego potężnym ciosie krążyły legendy. Aktor i były bokser Randall “Tex”” Cobb powiedział kiedyś, że “Earnie Shavers może uderzyć cię w szyję, a złamie ci kostkę”. O tym, jak piekielnie mocny był Shavers przekonał się także Sylvester Stallone. Gwiazdor Hollywood poprosił pięściarza, by ten podszkolił go do roli w filmie “Rocky III”. W trakcie sparingu bokser uderzył aktora w żołądek tak mocno, że ten musiał udać się do łazienki, a następnie długo wymiotował. Później gwiazdor opowiadał, że “przyjmując cios był najbliżej śmierci niż kiedykolwiek wcześniej”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS