Od września ubiegłego roku pacjentki walczące z rakiem endometrium mogą korzystać z nowego programu lekowego, który pozwala opanować chorobę. W Polsce, choć są na to pieniądze, wciąż za mało kobiet korzysta z tej formy terapii. – Nie wiedziałam, że w ogóle jest taka możliwość – mówi Sylwia, która choruje od roku.
Sylwia marzyła o drugim dziecku. Ginekolożka nie widziała przeciwwskazań. Zleciła jednak pogłębioną diagnostykę. – To było rutynowe usg dopochwowe. Lekarka podejrzewała małą nadżerkę. W pewnym momencie jej twarz stężała. Usłyszałam: “O matko, to chyba rak” – opowiada 41-letnia Sylwia.
Kolejne miesiące były straszne. Diagnoza nie pozostawiła wątpliwości: to rak endometrium. Kobieta przeszła operację; wycięto jej macicę z przydatkami (czyli jajnikami i jajowodami) oraz położone najbliżej nowotworu węzły chłonne (tzw. wartownicze). – Pożegnałam się z myślą o drugim dziecku. Teraz walczę o życie i zdrowie – mówi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS