Przed wyborami prezydent Bydgoszczy zapowiedział, że do czasu zakończenia odtworzenia nawierzchni ulic po pracach kanalizacyjnych prezes MWiK będzie referował na sesji rady miasta, jak wygląda postęp robót. Po wyborach Stanisław Drzewiecki do radnych już nie przyszedł, choć utrudnienia w ruchu się nie skończyły.
Kabaret z przebudową kanalizacji deszczowej w Bydgoszczy, dostosowującą ją do zmian klimatu, rozpoczął się w połowie grudnia ubiegłego roku. Wtedy prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Stanisław Drzewiecki – po miesiącach gigantycznych utrudnień w ruchu – niespodziewanie ogłosił, że wcale nie obiecywał odtworzenia nawierzchni ulic do tego czasu. Dla niego ważne było to, co pod ziemią, a jezdnie zostaną naprawione w ramach usuwania wad.
Na tym groteskowa sytuacja się nie skończyła. Drzewiecki później mijał się z prawdą w oficjalnych deklaracjach na temat zakończenia prac, gubił przy tym niektóre z rozkopanych ulic, przemilczał niemożność realizowania prac z powodu przerwy technologicznej wytwórni mas bitumicznych. Dodajmy do tego fatalną politykę informacyjną gminnej spółki nieskorelowaną z Zarządem Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, o czym wielokrotnie pisaliśmy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS