– Na tę chwilę, czyli do Los Angeles, nie ma szansy na Julkę we freakach. Skupiamy się na igrzyskach olimpijskich. Julka też chciałaby być mistrzynią świata, a to jest łatwiejszy krok. Natomiast jak kiedyś Julka by chciała sobie dorobić i się w to pobawić, to już jej sprawa – powiedział trener Julii Szeremety Tomasz Dylak w rozmowie ze Sport.pl.
Julia Szeremeta zapowiada, że nie zawalczy we freak fightach i mówi o pieniądzach. “Odmówiłam”
Zaraz po zdobycie przez Szeremę srebrnego medalu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu pojawiły się dyskusje, czy 21-latka pojawi się we freak fightach. Zaraz po powrocie ze stolicy Francji sama zainteresowana oraz jej trener jednoznacznie podkreślali, że na razie takiego tematu w ogóle nie ma.
– Cały czas dobijają się do mnie organizatorzy i proponują, bym zawalczyła na ich gali. […] Chcę iść drogą sportową i nie planuje tam walczyć teraz ani w przyszłości – zadeklarowała Szeremeta w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Zdradziła, że wynagrodzenie proponowane przez organizacje freak fightowe robi wrażenie i dałoby jej tyle pieniędzy, co w sumie dały igrzyska, licząc otrzymane pieniądze, mieszkanie i samochód. Miałaby to być kwota wynosząca nawet około miliona złotych.
– Mówię orientacyjnie, bo na wstępie odmówiłam, dlatego nie negocjowaliśmy warunków finansowych. Nie chcę wchodzić w to środowisko, bo moim celem jest uprawianie sportu w czystej postaci i zachęcanie młodzieży do ruchu, a nie do tego typu rzeczy – dodała pięściarka.
O swoich przyszłych planach Julia Szeremeta mówi, że głównym celem są igrzyska olimpijskie w Los Angeles w 2028 roku. Po drodze chciałaby wystąpić na mistrzostwach świata, Europy i może stoczyć jakąś walkę zawodową. – W tym roku wystąpię na mistrzostwach Polski seniorek. Są gale Suzuki Boxing Night, też zamierzam się tam pokazać. Tak wygląda mój plan do końca tego roku – powiedziała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS