A A+ A++

Niedobór talentów technologicznych, według prognoz, będzie pogłębiał się w najbliższych latach. Dlatego umiejętność tworzenia aplikacji biznesowych przy użyciu narzędzi low-code i no-code szybko staje się oczekiwanym zestawem umiejętności dla nietechnicznych pracowników biznesowych.


Fot. ThisIsEngineering/Pexels

Niedobór programistów i ogólnie pracowników IT zmusza firmy do zwrócenia się do “deweloperów cywilnych” w ramach ich organizacji w celu tworzenia aplikacji biznesowych wspierających wysiłki związane z transformacją cyfrową.

Według Johna Bratincevica, analityka w firmie Forrester, priorytetem staje się znalezienie pracowników posiadających umiejętności w zakresie tworzenia oprogramowania lub przeszkolenie ich we własnym zakresie. Podczas rozmów z klientami biznesowymi, najczęstszym pytaniem, jakie otrzymuje, jest to, w jaki sposób mogą oni uruchomić i skalować strategię rozwoju pracowników nietechnologicznych.

Zobacz również:

Szereg platform programistycznych typu low-code i no-code umożliwia użytkownikom biznesowym z niewielkim lub żadnym doświadczeniem w kodowaniu tworzenie aplikacji opartych na potrzebach biznesowych. Firmy wykorzystują te platformy do pozyskiwania “setek lub tysięcy deweloperów (nie technologicznych) w swoich organizacjach”. Chcą wiedzieć, jak szkolić ludzi, aby stali się naprawdę wykwalifikowani w low-code” – powiedział Bratincevic.

“Wszystko zmierza w kierunku, w którym tworzenie aplikacji low-code będzie po prostu jedną z umiejętności pracownika biznesowego – tak jak osobiste narzędzia produktywności” – dodał.

Wzrost popularności low code

Styczniowe badanie przeprowadzone przez firmę IDC wśród 380 przedsiębiorstw wykazało, że 49% respondentów kupuje platformy typu low-code lub no-code, aby tworzyć innowacje wewnątrz firmy. Drugim ważnym powodem zakupu narzędzi programistycznych (39%) były “potrzeby związane z pandemią”.

W 2021 roku globalny rynek technologii rozwoju low-code osiągnął 13,8 mld dolarów przychodu. Adopcja platform do tworzenia oprogramowania low-code rośnie o ponad 20% rocznie, według firmy badawczej Gartner. Oczekuje się, że do 2023 r. technologie low-code zostaną przyjęte przez ponad połowę wszystkich średnich i dużych firm.

Narzędzia do tworzenia low-code abstrahują od częściej używanej bazy kodu i zastępują ją graficznym interfejsem użytkownika lub wizualnym interfejsem “to, co widzisz, jest tym, co otrzymasz” – what you see is what you get (WYSIWYG) do budowania aplikacji. Technologia ta pozwala pracownikom, którzy mogą nie mieć technicznego wykształcenia, stać się programistami, rozszerzyć możliwości poza tradycyjną pulę lub codzienną pracę. Dodatkowo, narzędzia low-code pozwalają tradycyjnym programistom skupić się na bardziej wymagających zadaniach, podczas gdy inni zajmują się prostszymi pracami programistycznymi z wykorzystaniem technologii low-code.

Chociaż istnieją dziesiątki firm oferujących zestawy narzędzi typu low-code i no-code, według Gartnera liderami na rynku są OutSystems, Mendix, Microsoft, Salesforce i ServiceNow. Platformy sprzedawane przez Appian, Oracle i Pega są uważane za “wyzwania” dla tych liderów.

Jednostki biznesowe rozumieją potrzeby aplikacji biznesowych

Dostawca oprogramowania w chmurze ServiceNow twierdzi, że ponad 80% jego bazy klientów korzysta obecnie z rozwiązania typu low-code, App Engine. A baza aktywnych deweloperów App Engine rośnie o 47% każdego miesiąca.

Marcus Torres, dyrektor generalny App Engine Business w ServiceNow, powiedział, że przedsiębiorstwa oczekują umiejętności tworzenia aplikacji biznesowych za pomocą narzędzi low-code i no-code. Wynika to m.in. z faktu, że strona biznesowa lepiej rozumie potrzeby firmy związane z aplikacjami niż dział IT.

Millenialsi i młodsi pracownicy, którzy stanowią większość dzisiejszej siły roboczej, czują się bardziej komfortowo w technologii, także w rozwoju oprogramowania, niż starsi pracownicy. „Rozumieją, że istnieje aplikacja, która zapewnia im określoną użyteczność” – powiedział Torres. “Ludzie zazwyczaj wypróbowują platformy low-code, odnoszą jakiś początkowy sukces, a następnie próbują zrobić więcej”.

Jeden z klientów ServiceNow, Deloitte UK, stworzył portal wykorzystujący App Engine do wszystkiego, czego pracownicy potrzebują do wykonywania swojej pracy. W ramach portalu znajduje się aplikacja “MyOnboarding”, która zdigitalizowała proces przyjmowania pracowników, w tym wcześniejsze papierowe formularze, które były drukowane, skanowane, a następnie wysyłane pocztą elektroniczną. Pracownicy mogą również korzystać z portalu, aby znaleźć nadchodzące święta i zarezerwować sale konferencyjne. Zasoby ludzkie są głównym użytkownikiem narzędzi do rozwoju low-code, według Sarah Pfuhl, wiceprezes Global Talent Development w ServiceNow.

W obszarze potrzeby biznesowe stale ewoluują – szczególnie w następstwie pandemii i wzrostu popularności pracy zdalnej. W rzeczywistości najczęściej używana aplikacja w dziale Pfuhl została stworzona przez pracownika działu kadr, który po prostu dostrzegł problem i znalazł dla niego rozwiązanie.

Przed stworzeniem internetowego centrum kształcenia i rozwoju (L&D), zespół HR Pfuhla wysyłał e-maile do pracowników poszukujących możliwości kształcenia. Proces ten był żmudny, czasochłonny i nie był skalowalny w miarę rozwoju firmy.

Zespół HR był w stanie wykorzystać low-code do zbudowania nowego centrum L&D, które scentralizowało wszystkie programy szkoleniowe w mniej niż miesiąc, aby bardziej zaangażować 17 000 pracowników firmy na całym świecie. Następnie byli w stanie dodać proces wyboru programów szkoleniowych w mniej niż tydzień przy użyciu tych samych narzędzi.

„Ta osoba nie była programistką, a HR zaczęła zajmować się dopiero kilka lat temu” – powiedział Pfuhl. „Stworzyła hub L&D w tydzień w całości używając low-code. Następnie udała się do naszego zespołu technologii cyfrowej, aby upewnić się, że mieści się to w ramach naszych zasad i udała się do biznesu, aby upewnić się, że wykonała to poprawnie dla nich”.

“Jak tylko mogła pokazać, czym stanie się produkt i co może zrobić dla ludzi, wszyscy wskoczyli na pokład” – kontynuował Pfuhl. Od momentu uruchomienia w lutym, w ciągu ostatniego miesiąca z centrum L&D skorzystało 3,500 unikalnych użytkowników.

„Nie byłoby mowy o takim poziomie zaangażowania bez tego hubu” – powiedział Pfuhl. “Uważam, że [low-code] jest przyszłością. Podobnie jak w przypadku wszystkich innych transformacji cyfrowych, również działy kadr będą musiały się z tym pogodzić.

Zasady bezpieczeństwa

Pfuhl podkreśla, że zarządzanie ma kluczowe znaczenie dla uruchomienia każdej nowej aplikacji stworzonej przez twórcę nie technologicznego. Nie można po prostu uruchomić aplikacji; po jej zbudowaniu strona biznesowa powinna zawsze konsultować się ze stroną informatyczną, aby upewnić się, że mieści się ona w wytycznych korporacyjnych.

“Od teraz wymagam w swoim zespole takiego nastawienia na produkt, ponieważ uważam, że to stanie się przyszłością” – powiedział Pfuhl.

Schneider Electric, dostawca automatyki cyfrowej i zarządzania energią, zatrudniający około 130 000 pracowników na całym świecie, ma program rozwoju obywateli od siedmiu lat.

Abha Dogra, senior vice president of Digital Technology and North America CIO, Schneider Electric, powiedział, że odpowiednie zarządzanie i przestrzeganie zasad korporacyjnych są kluczem do udanej strategii rozwoju typu low-code, no-code.

W przeciwnym razie aplikacje biznesowe tworzone poza tradycyjnym procesem rozwoju mogą narazić przedsiębiorstwo na podatności, takie jak cyber ataki oraz tworzenie nieskalowalnych zasobów cyfrowych. Może to również zwiększyć dług technologiczny firmy, czyli koszt dodatkowego rozwoju, który wynika z wyboru łatwego rozwiązania zamiast bardziej szczegółowego podejścia.

“Use cases zazwyczaj zaczynają się od małego problemu, ale stopniowo stają się coraz większe i wymagają pełnowartościowego oprogramowania oraz właściwego testowania z kontrolą i równowagą dla modelowania zagrożeń. To bardzo cienka granica – nagle mały projekt, który był idealny dla low-code/no-code, wchodzi w przestrzeń pełnej aplikacji” – powiedział Dogra.

„Tak więc, nawet jeśli każde przedsiębiorstwo ma potrzebę posiadania platformy low-code/no-code, uruchomienie i wprowadzenie jej dla deweloperów nietechnologicznych powinno być dobrze przemyślane i mieć w tle dobrze zarządzany mechanizm” – dodał Dogra.

Torres z ServiceNow zgadza się z Dogra, mówiąc, że choć działy IT zawsze musiały zmagać się z “shadow IT”, to narzędzia typu low-code i no-code większyły potrzebę starannie zaplanowanego zarządzania.

Platforma ServiceNow umożliwia użytkownikom stworzenie Centrum Doskonałości w zakresie zarządzania i zasad rozwoju, dzięki którym można sprawdzić każdą tworzoną aplikację.

„Ludzie, którzy nie zajmują się oprogramowaniem na co dzień, nie rozumieją, że najwyższy koszt nie jest związany z budową aplikacji, ale z ich utrzymaniem. W przeszłości widziałeś działy, które budowały aplikację, a potem mówiły: ‘Proszę bardzo, IT. Teraz jest twoja” – powiedział Torres. “IT mówi: ‘Po pierwsze, nigdy nie wiedziałem o tej aplikacji; po drugie, nie mam do niej personelu; i po trzecie, co to jest?”.

„To nie dlatego, że IT nie chce być partnerem i pomagać. To dlatego, że ostatecznie są odpowiedzialni za bezpieczeństwo systemów i danych w całej firmie” – powiedział Torres. “Nie chcą tego mnożenia aplikacji … gdzie odwracają się i jest 10.000 aplikacji, o których nie wiedzą”.

Ostatecznie, programy rozwoju aplikacji przez pracowników nietehnologicnych powinny oferować IT wgląd w każdą aplikację, która jest tworzona przed jej uruchomieniem, co również zapewnia, że oprogramowanie jest stworzone w ramach bezpieczeństwa organizacji i regulacji.

Artykuł pochodzi z Computerworld.com

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGoogle ma problem: pokolenie Z rezygnuje z jego usług
Następny artykułCzerwona flaga nie odstrasza plażowiczów. “Tłumaczą, że chcą wykorzystać w pełni swój urlop”