Sfinks to mityczne stworzenie z twarzą człowieka, ciałem lwa i skrzydłami orła, które według mitologii greckiej zostało zesłane przez bogów, aby ukarać miasto Teby. Wizerunek tej istoty przewija się jednak prze wiele innych antycznych cywilizacji, ze szczególnym wskazaniem na Starożytny Egipt.
Najsłynniejszym przykładem na tą fascynację, jest wielki Sfinks, towarzyszący piramidom z Gizy. Jest to duży monolityczny pomnik o długości 73 metrów i wysokości 20 metrów, który został wyrzeźbiony z pojedynczej masy naturalnego wapienia. Według konwencjonalnej archeologii Sfinks z płaskowyżu w Gizie pochodzi z 2500 roku p.n.e.
Problem z określeniem dokładnego wieku powstania Sfinksa funkcjonuje już od dziesiątek lat. Obecnie, uważa się że budowla powstała w XXVI wieku p.n.e. ale nawet ta data funkcjonuje tylko dzięki mocno krytykowanej metodzie datowania radiowęglowego. W dużym skrócie, polega ona na pomiarze proporcji między węglem 14, a izotopami trwałymi co w konsekwencji ma umożliwić określenie wieku znaleziska.
Koncentracja tego izotopu w atmosferze nie jest jednak stała. Zależy w dużej mierze od aktywności Słońca oraz promieniowania z innych źródeł pochodzenia pozaziemskiego. Podobnie jest z ilością C12 czy C13, które to są uwarunkowane naturalnymi procesami klimatycznymi i geologicznymi Ziemi, jak na przykład erupcje dużych wulkanów czy zlodowacenia.
To nie jedyna zagadka w tej historii. Archeologia głównego nurtu zgadza się, że pomnik został zbudowany dla faraona Chefrena (Cheopsa) a nawet, że służył religii boga słońca Ra. Brakuje jednak jakiegokolwiek dokumentu, który mógłby ostatecznie potwierdzić te tezę. Gdy do tego weźmie się pod uwagę dokumenty znalezione w Gizie przez Auguste Marietta w 1850 roku, to okazuje się, że faraon Khufu (czyli Cheops) odnowił monument Sfinksa. Jeśli powstał on za jego władzy skąd nagła potrzeba renowacji?
Jedyne co nasuwa się na myśl to możliwość, że sfinks powstał dużo wcześniej niż rządy faraona Cheopsa. Istnieją zresztą dowody, które mogą na to wskazywać. Zgodnie z opinią dr Roberta Schocha, geologa i profesora na Uniwersytecie Bostońskim, wzorce wietrzenia obserwowane na powierzchni Sfinksa nie muszą być wynikiem erozji wietrznej. Sugerował on wręcz, że doszło tam do erozji wodnej co cofałoby wskazówkę czasu jego powstania o przynajmniej tysiąc lat. Podczas fotografowania śladów erozji na megalitach, mężczyzna doszedł do wniosku, że powódź musiała trwać przez jakiś czas.
Geolog Robert Mursi Schoch, wierzył że w przeszłosci musiało dojść do znaczącej powodzi i stało sie to już po wybudowaniu piramid i Sfinksa. Aby doszło do zalania obiektu, poziom morza musiał urosnąć powyżej obecnego o około 75 m. Szczególnie poważne ślady erozji można zobaczyć na Sfinksie, ale można je też zaobserwować na blokach skalnych w okolicy piramidy Cheopsa i Mykerinosa. Na niektórych blokach znajdują się nawet osady, które są typowe dla lagun i płytkich mórz. Jednak jak to możliwe aby pustynia została zalana przez morze? Część z badaczy sugeruje tu związek z biblijnym Potopem, ale obecnie są to jedynie spekulacje.
Pojawiła się spekulacja, że gdyby Sfinks powstał w okresie zapomnianej historii ludzkości, mógł być oryginalnie zorientowany zgodnie z konstelacją Lwa. Oznaczałoby to, że oryginalnie zbudowano go w okolicach 10 000 lat p.n.e. Warto dodać, że jest to jedna z niewielu budowli starożytnego Egiptu, a nawet całego starożytnego świata, która nie ma na swojej powierzchni żadnych napisów. Być może, zostały one nadszarpnięte zębem czasu…
Trudno ocenić czy bliżej prawdy o Sfinksie są archeolodzy głównego nurtu, czy snujący odważne teorie badacze. Trzeba jednak przyznać, że jest to struktura niezwykła. Odkrycie historii jaka kryje się za tą megalityczną enigmą to praca na kolejne dziesięciolecia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS