A A+ A++

Wyczyny kaskaderskie Toma Cruise’a w Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One są w ostatnich tygodniach żywo komentowane. Do jednej z sekwencji odniósł się nawet Bruce Straley, który zauważył w niej podobieństwo do stworzonej przez siebie gry Uncharted 2.

Źródło fot. Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One, Christopher McQuarrie, Paramount Pictures, 2023 / Sony Interactive Entertainment

i

Widowisko Mission: Impossible Dead Reckoning Part One, przedstawiające kolejne przygody kultowego agenta Ethana Hunta, jest obecnie wyświetlane w kinach na całym świecie. Produkcja Christophera McQuarrie chwalona jest z wielu różnych powodów, ale największym uznaniem cieszą się zapierające dech w piersiach sceny akcji w wykonaniu Tom Cruise’a.

I chociaż film jest po brzegi nimi wypełniony, szczególne zainteresowanie budzą dwie z nich. Mowa tu oczywiście o owianej już legendą scenie skoku z urwiska na motocyklu oraz sekwencji ze zwisającym wagonem kolejowym. Co ciekawe, ten drugi fragment wydał się bardzo znajomy reżyserowi gry Uncharted 2, Bruce’owi Straley’owi.

Uznany twórca podzielił się na Twitterze swoimi przemyśleniami na temat filmu, zamieszczając bezpośrednie porównanie scen z Dead Reckoning i Uncharted 2. Obie przedstawiają wagon zwisający nad przepaścią. W pierwszej widzimy Toma Cruise’a, który trzyma się siedzenia pasażera, w drugiej zaś identyczną czynność wykonuje Nathan Drake.

Swoje dowody Straley okrasił tekstem: „najszczersza forma pochlebstwa”. Twórca nawiązał w ten sposób do powiedzenia: „Naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa”.

Poniżej możecie obejrzeć owego tweeta.

Nie pierwszy raz…

Czy Christopher McQuarrie rzeczywiście „zapożyczył” pamiętną sekwencję z wydanej w 2009 roku gry? Być może. Przypomnijmy, że w trakcie promocji Mission Impossible: Rogue Nation w 2015 roku reżyser przyznał, że scena otwierająca film, w której Tom Cruise trzyma się lecącego samolotu, została zainspirowana właśnie Uncharted (via Eurogamer).

Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball.
Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła.
Jako że autor jest świeżakiem w newsroomie, nie ma jeszcze docelowej tematyki na jakiej chce się skupić (mimo że podstępny Łosiu wabi go w mroki gamingu). Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów.
Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielka piramida fotowoltaiczna. Szykuje się pozew zbiorowy klientów przeciwko firmie
Następny artykułWpadka księżnej Kate po finale Wimbledonu. W Wielkiej Brytanii zawrzało