A A+ A++

Filip Lato jako zwycięzca show “Twoja twarz brzmi znajomo” otrzymał prestiżową nagrodę: Brylantową Twarz oraz czek na 100 000 zł, który przekazał Fundacji Się Pomaga dla Ady Reszki. Co działo się w finałowym odcinku programu?

10. epizod “Twoja twarz brzmi znajomo” rozpoczął się lekkim, zabawnym show finalistów, a ich wykonanie utworu “Lollipop” pomogło rozładować napięcie przed najważniejszymi występami.

Jako pierwszy wystąpił Mateusz Ziółko, który zwyciężył w tej edycji dzięki świetnej kreacji Bono. Jego wyjątkowe występy obejmowały także role Grzegorza Markowskiego, Krzysztofa Krawczyka i Teddy’ego Swimsa, a niejednokrotnie potrafił też rozbawić publiczność, na przykład jako Beata Kozidrak. Mateusz pokazał swoje umiejętności z różnych stron – był zarówno poważny i romantyczny, jak i zadziorny oraz dynamiczny. Na finał wybrał utwór wymagający ogromnego talentu wokalnego, czyli “Jaskółkę uwięzioną” Stana Borysa, którą wykonał mistrzowsko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wzruszasz mnie niezmiennie od samego początku, jak cię poznałem, bo ty mniej mówisz, a więcej pracujesz. Ty mniej świecisz, bardziej błyszczysz. Życzę ci, żebyś miał przynajmniej 20 takich przebojów, jakie miał Stan Borys, bo jesteś artystą najwyższej próby i składam ci hołd. Naprawdę, jesteś wspaniały – wygłosił z pełną powagą Piotr Gąsowski.

Lady Gaga, Doda, Dua Lipa, to część wcieleń Marii Tyszkiewicz, która w każdej roli była świetna. Choć wchodziła do programu z dużym stresem, tym bardziej, że zaczynała od trudnej dla niej emocjonalnie piosenki Ewy Demarczyk, to nie było utworu, którego by nie udźwignęła. Ale to Doda zapewniła jej zwycięstwo i dodała pewności siebie. Jako perfekcjonistka wybrała odważny utwór Palomy Faith “Only love can hurt like this”, do którego wymagana była niecodzienna scenografia. I stworzyła wyjątkowe widowisko w deszczu.

Ty, jako artystka, jako Paloma Faith weszłaś tu wiedząc co jak zrobić, po co tu jesteś. Była super artystyczna świadomość tego. To jest finał i ty to zaśpiewałaś na najwyższym poziomie, finałowo. Doskonale. Brawo – pokłonił się Robert Janowski.

Willy Nelson i Julio Iglesias to niecodzienny duet stworzony w finale przez Kasię Skrzynecką i Kacpra Kuszewskiego. Para uczestników zaśpiewała utwór “To all the girls I’ve loved before”, a po występie nadeszła pora na nagrody. Kasia Skrzynecka otrzymała medal z rąk Piotra Gąsowskiego, który podsumował jej obecność programie słowami-

Proszę państwa, to jest wzruszająca chwila, bo ja bym chciał ten medal tobie wręczyć nie tylko za to, że tak pięknie występowałaś, że jesteś taka utalentowana, zdolna i wspaniała, ale też za to, że ty jesteś współtwórcą tego programu. Od samego początku jesteś z nami i dzięki tobie ten program ma taki sukces. Dziękuję ci za to, że jesteś.

Dekoracji Kacpra Kuszewskiego dokonała Małgorzata Walewska.

– Kochany, ja jestem taka szczęśliwa, że cię widzę po tej stronie, bo jak byłeś jurorem, to po twoich wypowiedziach ja już nie miałam co mówić, bo zawsze wszystko wypunktowałeś. Tak jak ty dokładnie podchodzisz do tego, jak należy wykonywać te wszystkie postaci, to naprawdę jest szok. Gratuluję ci, jesteś super.

Prawdziwy muzyczny kameleon, Filip Lato był w pierwszym odcinku na drugim miejscu jako Robbie Wiliams, co spowodowało pewien niedosyt. Nie do końca mógł się odbić w kolejnej odsłonie, jako Sylwia Grzeszczak, bo wtedy jeszcze nie doceniał swoich możliwości w rolach żeńskich. Odkrył je dopiero, wcielając się w Cher, a potem pokazał klasę jako Freddie Mercury. Ale najlepszy okazał się, zostając wrażliwym Jamesem Bluntem. W finale poszedł podobnym tropem, wybierając romantyczny utwór Elvisa Costello “She” z filmu “Nottink hill”.

To, że masz talent to oczywiste, ale na ciebie miło też się patrzy. Na ciebie się patrzy i człowiek się wzrusza, na ciebie się patrzy i jest zabawnie. Masz taki dar, coś tak przyciągającego. To jest metafizyka – ocenił wzruszony Piotr Gąsowski.

Stefano Terrazzino zaczął tę edycję z wysokiego C i jako Lisa Minelli zachwycił jurorów oraz widownię. Drugi odcinek okazał się wyzwaniem, bo wylosowany utwór wymagał od niego okiełznania temperamentu, co jak przyznał, było wymierzone przeciwko jego naturze. Na szczęście spełnił się w następnym odcinku, w którym został “elektrycznym” Shakin Dudi i totalnie wystrzelił, ale największy sukces dopiero nadchodził. Najlepszy okazał się jako Caleb Followill, lider zespołu “Kings of lion”. Finałowy wybór był dość zaskakujący, bo Stefano wybrał Wiesława Michnikowskiego i piosenkę “Jeżeli kochać to nie indywidualnie”, w którym musiał się wykazać nienaganną polszczyzną i doskonałą dykcją. Co na to Małgorzata Walewska?

Ja nie oddychałam przez cały twój występ, bo mi tak zależało, żeby ci się udało. I się udało. Nareszcie mogę odetchnąć. Stef, jakie to jest wspaniałe, że ty nie będąc rodowitym Polakiem, wychowanym na Kabarecie Starszych Panów, tak znakomicie uchwyciłeś wszystkie te drobniutkie niuanse, z których się składa Michnikowski. Stef, jesteś nowym Polakiem – podsumowała szczęśliwa Małgorzata Walewska.

Aleksandra Szwed i Barbara Kurdej-Szatan stworzyły wyjątkowy duet największych popowych gwiazd. By wcielić się w Rihannę i Britney Spears, trzeba mieć wielki talent, a niewątpliwie takim obdarzone zostały obie uczestniczki. I choć nie walczyły o zwycięstwo, to i tak obie są już wygrane, bo ten sezon przeznaczony był wyłącznie dla najlepszych, a ich odważny występ z utworem “S&M” z pewnością przejdzie do historii.

Nagrodę dla Aleksandry wręczył Robert Janowski, który bardzo ekspresyjnie ocenił jej wszystkie występy: – Jesteś niezwykła, piękna, jedyna, niepowtarzalna, najlepsza. Wręczam ci medal, który jest złotym medalem za zajęcie pierwszego miejsca, jak wszyscy pozostali tutaj w programie. Jesteście absolutnie najlepsi. Olka, I love you.

Medal od Małgorzaty Walewskiej dostała Barbara Kurdej-Szatan.

Mówią nie szatan zdobi człowieka, ale szatan zdobi scenę. Basia to nasza maskotka, urocza, kochana, łagodna, słodka, utalentowana. Ach i och! – powiedziała na koniec jurorka z łezką w oku.

A po występach nadeszła pora na głosowanie widzów, w którym został wyłoniony zwycięzca 20. jubileuszowej edycji “Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Najlepsi”, Filip Lato.

W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na “Kaskaderze”, mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa “Bez lukru” oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzukają ofiar zbrodni “szwadronu śmierci” na Mazowszu. Znaleziono już szczątki czterech osób
Następny artykułIle naprawdę wyniosą podwyżki cen prądu od 1 lipca 2024 r? Jak to policzyć? [wyjaśnienia URE]