Każdego dnia wielu użytkowników portali społecznościowych wysyła na swoje ulubione platformy ogromne ilości danych, spośród których bardzo dużym obciążeniem dla firm są materiały wideo. Dyrektor Instagrama podzielił się właśnie informacją, że w tej usłudze jakość wideo jest ściśle związana z tym, jaką popularnością się ono cieszy. Jeżeli materiał ma sporo wyświetleń, to jego jakość będzie lepsza niż w przypadku takich wideo, w których zainteresowanie jest dość nikłe.
Na jakość wideo na Instagramie ma wpływ jeden czynnik: popularność. Jeżeli dany materiał przestaje być oglądany, to jego jakość ulega pogorszeniu. Dlatego też wideo popularnych twórców zawsze wyglądają dobrze.
Whee – powstał klon Instagrama, którego stworzyli twórcy TikToka. Usługa od ByteDance będzie się różnić sposobem działania
Omawianych informacji dowiedzieliśmy się przy okazji tego, jak dyrektor Instagrama, Adam Mosseri, odpowiadał na pytania użytkowników tej platformy. Jedno z nich odnosiło się do wideo z Relacji (dosł. Instagram Stories), a dokładniej tego, czy ich jakość spada wraz z upływem czasu. Okazuje się, że jeśli materiał traci na popularności, a w rezultacie jest coraz rzadziej oglądany, to jego jakość będzie niższa. Działa to oczywiście także w drugą stronę – wideo cieszące się większym zainteresowaniem mogą liczyć na lepszą jakość. Co jednak ciekawe, gdy mniej popularny materiał znowu zacznie być częściej oglądany, to jakość ponownie “pójdzie w górę”.
Opublikowane przez: @lindseygamble_
Wyświetl w Threads
Facebook, Instagram, WhatsApp i Messenger integrują się z asystentem Meta AI. Nowy model AI Llama 3 już dostępny
Nasunęło to jednak kolejne pytanie: jak mniejsi twórcy mogą sobie radzić w takiej sytuacji, kiedy ich materiały początkowo nie trafiają do większego grona odbiorców? Mosseri stwierdził, że mimo słusznych obaw nie ma się o co martwić, gdyż odbiorcy zdają się bardziej zwracać uwagę na samą treść wideo, a nie na jego jakość. Na dodatek według niego utrata jakości wcale nie jest zbyt duża. Oczywiście taki trend ma miejsce również w innych usługach od Mety, takich jak Facebook, a zapewne istnieje także w wielu (jeśli nie wszystkich) konkurencyjnych rozwiązaniach.
fot. Oladimeji Ajegbile
Źródło: The Verge, Adam Mosseri
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS