A A+ A++

Twitter zadebiutował jako platforma social media, pozwalająca na publikowanie dość krótkich postów o długości do 140 znaków. Przed pięcioma laty limit ten wzrósł do 280 znaków na post. I choć analizy wykazują, że z nowego limitu korzysta zaledwie 12% wszystkich wpisów, to ptaszki ćwierkają, że nadchodzi kolejny. Również związana z długością publikowanych treści. Mianowicie jeden ze sprawdzonych, twitterowych leaksterów poinformował, że błękitne medium społecznościowe testuje sekcję o nazwie Artykuły. Jak można się domyślać, ma być to sekcja zawierająca formy dłuższe, niż wspomniane 280 znaków.

Twitter testuje nowe funkcje. M.in. możliwość publikowania artykułów. Wkrótce też, wszyscy użytkownicy będą mogli dać wpisom palucha w dół.

Twitter zyska nową funkcjonalność - publikowanie artykułów. Będzie też coś, czego bał się użyć sam Facebook [1]

Twitter zawiesza konto Donalda Trumpa po zamieszkach w Kapitolu. Treści Trumpa usuwa też Facebook i YouTube

Twitter nie chce najwyraźniej wprowadzać bardziej znaczących zmian w obrębie swojego serwisu, dbając o to, by ten był wciąż przede wszystkim medium do dzielenia się “skondensowanymi” informacjami. Osoby, które korzystają z Twittera z pewnością nie raz były już jednak świadkami, jak rozbudowane (co nie znaczy, że wartościowe) debaty potrafią się tam toczyć. Główne polityczne czy ideologiczne. Możemy się więc spodziewać, że sekcję Artykułów zasilą przede wszystkim elaboraty dziennikarzy, polityków czy innych działaczy.

Ministerstwo Sprawiedliwości w Polsce chce walczyć z cenzurą w social media – Projekt ustawy o ochronie wolności słowa w sieci

Dla niektórych ważniejsza może okazać się jednak informacja o wprowadzaniu funkcji, której nie podjął się nawet Facebook. Chodzi o udostępnianie kolejnym użytkownikom przycisku ‘downvote’, który testowany jest przez Twittera już od lipca minionego roku. Właściciele platformy przyznali, że podczas testów spotkali się z pozytywnym feedbackiem, ale choć testy te wyglądały nieco inaczej dla różnych użytkowników, to ostatecznie zdecydowano się na rozwiązanie znane np. z YouTuba. Mianowicie wszyscy użytkownicy będą mogli wcisnąć przycisk downvote, przy czym tylko autor wpisu zobaczy, ile razy go wciśnięto. Twitter dodaje, że funkcja ta pomoże samemu serwisowi w tym, by widzieć, jakie treści nie są mile widziane przez społeczność. Ups…. czyżby narzędzie to miało służyć przede wszystkim sprawniejszemu rozdawaniu przez portal kolejnych banów?

Źródło: Engadget, Twitter

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWykonanie prac remontowych w lokalu nr 16 w budynku mieszkalnym przy ul. Chyliczkowskiej 1 w Piasecznie
Następny artykułWieluń: Z Kauflandu w Popiełuszki skręcimy już tylko w prawo