W ostatni dzień 2023 r. na antenie TV Republika w programie na żywo satyryk Jan Pietrzak powiedział: “Mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców.”. W efekcie tej wypowiedzi i kilku innych podobnych wpadek ze współpracy z TV Republika wycofali się niektórzy reklamodawcy.
Na słowa Pietrzaka poskarżono się także do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jej przewodniczący Maciej Świrski podczas poniedziałkowej rozmowy w radiowej Trójce stwierdził jednak kategorycznie, że ze strony Rady żadnej kary nie będzie.
– Satyryk ma prawo powiedzieć, co mu się żywnie podoba, jest wolność słowa w kraju – stwierdził na antenie. – To zdanie było wyjęte z kontekstu, to była satyra pokazująca dwulicowość rządu, który najpierw mówi jedno, potem robi drugie i jeszcze dochodzi kontekst brukselski. Spokojnie, tutaj nie ma mowy o żadnym wykroczeniu – mówił z przekonaniem.
Zdaniem Świrskiego Pietrzak użył tu pewnej paraboli. – Kontekstem tej wypowiedzi był komentarz mówiący o tym, że Niemcy na terenie obozu w Dachau trzymali imigrantów – wyjaśniał żart prawicowego satyryka. – Nie mówię, czy to jest prawda, czy nieprawda, ja podaję kontekst. To, że Pietrzak tego nie wiedział, to jest osobna sprawa – komentował.
Dodatkowego kontekstu obrony satyryka dodaje informacja sprzed kilku dni, że ten sam przewodniczący Maciej Świrski nałożył 20 tys. zł. kary na TVN24 za słowa powiedziane podczas programu na żywo przez innego satyryka Krzysztofa Daukszewicza.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS