A A+ A++

Od wtorku trwa strajk głodowy części osadzonych w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD) w Gostyninie (Mazowieckie) oraz w oddziale tej placówki w Czersku. Trafiają tam sprawcy najcięższych zbrodni, którzy odsiedzieli wyrok, ale sąd stwierdził, że nadal istnieje ryzyko, że popełnią kolejne przestępstwo. Skarżą się na panujące w ośrodku warunki i domagają się zmian w przepisach, które regulują ich tamtejszy pobyt.


Zobacz wideo

O tym, w jakich warunkach tam żyją, mówiła w TOK FM była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, dr Hanna Machińska. Przyznała, że wielokrotnie wizytowała placówkę ze współpracownikami. – Już po pierwszej wizycie byliśmy przekonani, że zarówno regulacja prawna, jak i sposób wykonywania prawa jest absolutnie niewłaściwy, prowadzi do ogromnych konfliktów i naruszenia praw człowieka – podkreśliła.

Jak dodała rozmówczyni Piotra Jaśkowiaka, sposób nadzorowania osób przebywających w Gostyninie jest niedopuszczalny, co potwierdził raport Komitetu Przeciwko Torturom. – Proszę sobie wyobrazić, że za tymi osobami chodzą krok w krok pracownicy ochrony, którzy mają ze sobą pałki i uzbrojeni są w kajdanki – opisywała, dodając, że placówka ma uchodzić za terapeutyczną. – O terapii nie ma mowy, to jest osadzenie. Ci, którzy tam się znajdują, mówili, że woleliby być w więzieniu – tłumaczyła.

W jej ocenie warunki ich pobytu nieco się poprawiły, odkąd powstał oddział placówki w Czersku, ale nadal są złe. – W lecie panuje tam temperatura 30 stopni Celsjusza, bo nie można wystarczająco szeroko odtworzyć okien, a nie ma wentylacji. Trzeba też powiedzieć, że były przypadki zgonów – stwierdziła gościni TOK FM.

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

“Czarny punkt” na mapie Polski. “Niszczymy tych ludzi”

Dr Hanna Machińska mówiła, że ludzie osadzeni w Gostyninie mają poczucie beznadziei, bo są przekonani, że już nigdy stamtąd nie wyjdą. – Oczywiście, co sześć miesięcy sąd ocenia, czy ktoś stamtąd może wyjść. Ale sądy się boją. Uważają, że lepiej trzymać te osoby w zamknięciu. Nieżyjący już dyrektor KOZZD wielokrotnie występował do sądu o zwolnienie danych niektórych osób, ale sądy się nie zgadzały. Także z opiniami terapeutów i psychiatrów ośrodka – opisywała.

Przypomniała, że w Ministerstwie Zdrowia i resorcie sprawiedliwości powstał zespół, który przygotowuje nowe regulacje prawne dotyczące osadzania osób w Gostyninie. – Liczmy na to, by ten zespół zaczął od pojechania do Gostynina, spotkał się z tamtejszymi pacjentami i porozmawiał. Poznał warunki ich pobytu – stwierdziła.

Póki co – jak dodała – to miejsce przypomina “psychuszkę”. – Można powiedzieć: przecież są kolorowe ściany, jest czysto, więc o co chodzi. Ale ja zobaczyłam tam system, który jest nieludzki. Został stworzony przez ustawodawcę i tych, którzy to prawo wykonują (…) Ten ośrodek to krzyk rozpaczy i wielkie wyzwanie dla władzy. Jeżeli nic się nie zmieni, to będzie czarnym puntem na mapie Polski. Musimy mieć świadomość, że niszczymy tych ludzi – mówiła.

W jej ocenie ośrodek powinien istnieć, ale muszą się zmienić warunki w nim panujące. Jeżeli tak się nie stanie, to Polska może za to odpowiadać przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. – Jest tam już bardzo dużo postępowań. Czekamy na rozstrzygnięcie ETPCz. Minister Adam Bodnar czuje, że absolutnie ta sprawa musi zostać rozwiązana – powiedziała na koniec gościni TOK FM.

Ośrodek w Gostyninie. Jako pierwszy został tam skierowany Mariusz T.

KOZZD w Gostyninie niedaleko Płocka rozpoczął działalność w 2014 roku. O umieszczeniu w ośrodku – na mocy ustawy z 2013 roku – decyduje sąd, zasięgając przy tym opinii biegłych. Jego decyzja o umieszczeniu w ośrodku jest bezterminowa. Dana osoba może co pół roku składać do sądu wniosek o badanie, czy izolacja jest nadal konieczna.

Do gostynińskiego KOZZD jako pierwszy dziesięć lat temu został skierowany Mariusz T., pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia. Na początku 2014 r. zakończył on odbywanie tej kary. We wrześniu 2019 r. trafił on z ośrodka do jednego z zakładów karnych, aby odbyć karę 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za posiadanie pornografii dziecięcej w latach 2006-2014, gdy odbywał on pierwszy wyrok w placówce penitencjarnej w Strzelcach Opolskich. O karze więzienia dla Mariusza T. zdecydował w lipcu 2015 r. Sąd Rejonowy w Gostyninie. Ostatecznie jej odbywanie rozpoczął on po decyzji Sądu Okręgowego w Płocku.

Część przebywających w KOZZD w Gostynie zorganizowała w ostatnich latach dwa protesty głodowe: w czerwcu 2020 r. i w lutym 2021 r. Pierwszy z tych protestów zakończył się po negocjacjach z udziałem mediatora z listy stałych mediatorów prezesa Sądu Okręgowego w Płocku. Jak informowało wtedy Ministerstwo Zdrowia, protestujący domagali się m.in. dostępu do własnych urządzeń elektronicznych i internetu oraz odwiedzin bez pracownika ochrony. Resort podawał przy tym, że postulaty obejmowały także żądania dotyczące zabezpieczenia socjalnego i bytowego. Ostatecznie po kilku dniach zwarto porozumienie.

Powodem drugiego protestu były warunki lokalowe i znaczne, według biorących udział w głodówce, przeludnienie ośrodka. W styczniu 2022 r. otwarto oddział zamiejscowy KOZZD w Czersku (Pomorskie). Placówka ta powstała, aby odciążyć przeludniony ośrodek w Gostyninie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKMŚ. Poznaliśmy oficjalne składy grup
Następny artykuł“Досі не було видання, яке давало б цілісне уявлення про особистість і творчість Алли Горської”