A A+ A++

Wokół problemów migracji i obrony naszych granic oczekuję od rządu i prezydenta działań na rzecz budowy konsensusu – oświadczył stojący na czele Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Mówił również, że “wszyscy jesteśmy zaniepokojeni sytuacją na naszej wschodniej granicy i ten niepokój jest niestety uzasadniony”.

Pełniący obowiązki przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donald Tusk opublikował w środę na Twitterze oświadczenie, w którym odniósł się do kryzysu migracyjnego i sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, gdzie od kilkunastu dni po stronie Białorusi koczuje grupa migrantów. – Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni sytuacją na naszej wschodniej granicy i ten niepokój jest niestety uzasadniony – powiedział Tusk w nagraniu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Sytuacja na wschodniej granicy Polski. Tusk: wszyscy jesteśmy zaniepokojeni

Jak mówił, “bardzo przeżywamy ten kryzys humanitarny, tę dramatyczną sytuację trzydziestu osób koczujących na naszej granicy, w tym kobiet i dzieci, bezradność, także bezradność polskiego rządu”. – A mamy też świadomość, że to może być początek kryzysu – powiedział lider Platformy.

– Wiemy dobrze, że reżim (prezydenta Białorusi, Alaksandra – przyp. red.) Łukaszenki, jego służby przygotowywały prowokację zarówno wobec Litwy, jak i Polski, organizując strumienie migrantów i kierując tych migrantów w stronę granic Unii Europejskiej – kontynuował. – To poczucie bezradności naszych władz, ono jest tym bardziej uzasadnione, że przecież dobrze wiemy, że w ostatnich tygodniach nielegalnie przekraczały polską granicę tysiące migrantów, co potwierdzili rządowi urzędnicy – mówi dalej były szef rządu.

Tusk: wszyscy jesteśmy zaniepokojeni sytuacją na naszej wschodniej granicyTVN24

Tusk mówił także o tym, co jego zdaniem należy dzisiaj zrobić i jak zapobiec temu negatywnemu, być może dramatycznemu rozwojowi wydarzeń. – Musimy zbudować zgodę narodową wokół tych dwóch podstawowych wymiarów tego kryzysu – powiedział.

– Po pierwsze, chyba wszyscy chcemy pomóc tym, którzy cierpią i mówię konkretnie o tej grupie trzydziestu ludzi – powiedział były premier. – To nie może być tak, że rząd dużego, europejskiego państwa nie jest w stanie zapewnić lekarstwa i kanapki matce z dzieckiem na naszej granicy – dodał.

– Po drugie, i to jest ten problem o wielkiej wadze politycznej, musimy umieć zapewnić bezpieczeństwo naszym granicom i tutaj mamy takie poczucie też bezsilności i bezradności naszego rządu i spóźnionych reakcji na ten narastający kryzys migracyjny, ale rzeczą najważniejszą, warunkiem absolutnie podstawowym, aby wyjść z tego kryzysu, jest – tak jak wspomniałem – elementarna zgoda narodowa – podkreślił.

Tusk o kwestii migracji: oczekuję od rządu i prezydenta natychmiastowych działań

Tusk przekonywał, że “nie może być tak, że sytuację na naszych granicach, sytuację bezpieczeństwa granic, sytuację humanitarną ludzi poszkodowanych wykorzystuje się do gry politycznej”.

– Władza, ale także my wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, aby rozmawiać serio, poważnie i odpowiedzialnie o tym, jak zapobiec temu kryzysowi, jak pomóc tym osobom i jak zabezpieczyć nasze granice. Dzisiaj właściwie są same ofiary tego wciąż niedużego kryzysu. Tymi ofiarami są ludzie cierpiący na granicy, tymi ofiarami są żołnierze i strażnicy graniczni, których reputacja została podważona, także przez nieprzemyślane działania władzy – mówił lider PO.

Według niego “my wszyscy jesteśmy ofiarami, bo jesteśmy coraz bardziej skłóceni”. – Dlatego oczekuję od polskiego rządu i polskiego prezydenta natychmiastowych działań na rzecz budowy takiego konsensusu, zgody narodowej wokół tych problemów – dodał.

– Kiedy wybuchł konflikt na Ukrainie, byłem wtedy premierem, zaprosiłem wszystkich liderów opozycji, usiedliśmy przy jednym stole, był też wtedy Jarosław Kaczyński, żeby rozmawiać jak Polacy wspólnie mogą uporać się z tym dramatycznym wyzwaniem. Oczekuję dzisiaj dokładnie tego samego od władzy i oczywiście jestem gotów do takiej rozmowy. Jestem przekonany, że mogę te słowa powiedzieć w imieniu całej opozycji – stwierdził w opublikowanym nagraniu lider Platformy.

Tusk o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej: oczekuje od rządu i prezydenta natychmiastowych działańTVN24

Migranci na granicy Białorusi i Unii Europejskiej

W ostatnich miesiącach na granicach Białorusi z Unią Europejską gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów. Polska oraz wszystkie kraje bałtyckie – Litwa, Łotwa, Estonia zarzucają Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na ich terytoria w ramach tzw. wojny hybrydowej, w celu wywarcia presji na Unię Europejską z powodu nałożonych przez nią sankcji na białoruski reżim. Najwięcej osób trafiło na Litwę, ale po przyjęciu w tym państwie przepisów umożliwiających służbom granicznym odsyłanie migrantów na Białoruś, ich grupy przekierowały się na granice z Łotwą i Polską.

CZYTAJ WIĘCEJ: Setki zatrzymanych i udaremnione próby nielegalnego przekroczenia granicy. Dane Straży Granicznej >>>

We wspólnym oświadczeniu premierzy państw: Polski, Litwy, Łotwy i Estonii stwierdzili, że bieżący kryzys na granicach z Białorusią został zaplanowany i systematycznie zorganizowany przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Wezwali też władze białoruskie do zaprzestania działań prowadzących do eskalacji napięć.

CZYTAJ NA KONKRET24: “Polska wywołała konflikt graniczny” – jak rosyjska i białoruska propaganda grają tematem imigrantów

Polska Straż Graniczna przekazała, że obecnie największa presja na polsko-białoruskiej granicy jest na ok. 180-kilometrowym lądowym odcinku chronionym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej. Rząd zapowiedział, że w tym tygodniu na granicy rozpocznie się budowa 2,5-metrowego płotu.

Tymczasem w Usnarzu Górnym (Podlasie), na granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów między innymi z Afganistanu, Syrii i Iraku. Osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna, żołnierze i policja. Migranci koczujący po białoruskiej stronie nie chcą wracać na Białoruś. Według informacji Straży Granicznej grupa liczy obecnie 24 osoby. Fundacja Ocalenie, która próbuje nawiązać kontakt i pomóc cudzoziemcom, twierdzi natomiast, że są tam 32 osoby.

KONKRET24: Nielegalni migranci zatrzymani na granicach Polski: ilu, z jakich krajów? Dane z ostatnich lat

Trwają próby kontaktu z imigrantami przebywającymi przy granicy z Białorusią w Usnarzu GórnymTVN24

Autor:akr/dap

tvn24.pl, PAP, TVN24

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Małopolsce jest najwięcej zakażeń w skali całego kraju. Ponad 3600 osób na kwarantannie
Następny artykułTusk zabrał głos ws. imigrantów: Musimy zbudować zgodę narodową