Donald Tusk od początku wojny na Ukrainie wściekle atakuje Viktora Orbana za postawę jego rządu wobec Rosji. W wywiadzie udzielonym stacji TVN nazwał go nawet „sojusznikiem Putina”. Co ciekawe, gdy sam był premierem Polski, a do Warszawy z wizytą przyleciał Obran, to Tusk nie przyznał na konferencji prasowej, że nie widzi problemy w tym, że Węgry współpracują gospodarczo z Rosją.
CZYTAJ TAKŻE: Morawiecki krytycznie o postawie Budapesztu: Należy potępić wszystkie niedobre i krzywdzące słowa, które płyną ze stolicy Węgier
„Mamy do tego neutralny stosunek”
Konferencję prasową Tuska i Obrana, która miała miejsce 5 maja 2014 r., przypomniał na Twitterze Maciej Stańczyk.
Bardzo otwarcie powiedziałem premierowi Orbanowi, że Polska nie widzi żadnego problemu we współpracy energetycznej dot. rozbudowy elektrowni atomowej przy pomocy rosyjskiej na Węgrzech. Mamy do tego neutralny stosunek i rozumiemy, że każde z naszych państw ma pewne potrzeby
— powiedział Tusk.
Były premier przyznał nawet, że współpraca energetyczna z Rosją „sama w sobie nie jest grzechem”.
I to nie jest komfortowa sytuacja w dzisiejszym kontekście, ale przecież też jesteśmy importerami na dużą skalę gazu rosyjskiego. Też współpracujemy energetycznie z Rosją. Samo w sobie to nie jest grzechem
— stwierdził ówczesny premier.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS