Donald Tusk jest ostatnio wyjatkowo aktywny w mediach społecznościowych. Niemal codziennie można przeczytać jego kolejny wpis na Twitterze. Były premier najbardziej lubi wypowiadać się na temat obecnej sytuacji politycznej, krytykować PiS i jątrzyć. Nie widzi też nic złego w lekceważącym stosunku kandydata na prezydenta do Święta Wojska Polskiego.
CZYTAJ TEŻ:
-Nerwowa reakcja Trzaskowskiego po niewygodnym pytaniu TVP. „Rozmawiamy o bezpieczeństwie państwa, a TVP mnie pyta o dżem”
-Trzaskowski zaostrza język kampanii wyborczej: „Mamy dość manipulacji, mamy dość kłamstwa i dość dzielenia nas”
-Takimi ludźmi otacza się Trzaskowski. Wśród doradców gen. Pytel. W tle zarzut o podjęcie współpracy z obcą służbą bez zgody premiera
Dżem Trzaskowskiego
W 2018 roku Trzaskowski chwalił się, że zamiast defilady w Święto Wojska Polskiego woli kupowanie dżemu na jarmarku. Najwyraźniej ciężko było mu znieść obchody polskiej wiktorii z 1920 roku i wolał jak pisał na Twitterze „poszperać w książkach, kupić dżem i porozmawiać z sąsiadami”.
W czasie kampanii wyborczej sprawa dżemu wróciła. Podczas konferencji prasowej Rafała Trzaskowskiego dotyczącej bezpieczeństwa państwa dziennikarz TVP INFO zapytał o jego podejście do defilad z okazji Święta Wojska Polskiego. Trzaskowski zareagował wyjatkowo nerwowo.
Jątrzenie Tuska
Donald Tusk ruszył z pomocą kandydatowi PO.
Gdyby Trzaskowski kupił dżem z publicznych środków od znajomego instruktora narciarskiego lub handlarza bronią, trzykrotnie przepłacając, nie byłoby sprawy
—napisał były premier.
Jak widać politycy PO mają podobny stosunek do ważnych narodowych, budujących tożsamość narodową, świąt. Niewiele ich one obchodzą.
aes/Twitter
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS