Przyjeżdżamy na miejsce, fotografujemy się na tle pięknych obrazków, a potem wracamy do domu, niekiedy nawet nie do końca wiedząc, co w ogóle widzieliśmy. Warto dowiedzieć się więcej!
#1. Zwiedzanie Luwru
Najsłynniejsze francuskie muzeum zachwyca eksponatami najwyższej jakości, pochodzącymi z różnych stron świata. Coś interesującego znajdą w nim miłośnicy malarstwa, rzeźby, wielbiciele starożytnych kultur czy średniowiecznej i późniejszej sztuki. Cały problem ze zwiedzaniem Luwru sprowadza się jednak do tego, że zbiory muzeum są tak wielkie, że nie sposób zobaczyć ich wszystkich. Gdyby chcieć to zrobić – zakładając, że wszystkie są udostępnione – i na każdy z eksponatów poświęcić 30 sekund, potrzeba by ponad miesiąca nieprzerwanego zwiedzania! Oczywiście to abstrakcyjne szacunki, niemniej jednak te kilka godzin, które zazwyczaj spędzamy na zwiedzaniu paryskiego muzeum, to w rzeczywistości tylko namiastka.
#2. Znikający Mur Chiński
Wielki Mur Chiński niszczeje wraz z upływem czasu, w czym nie ma nic szczególnie zaskakującego. To naturalna kolej rzeczy w przypadku budowli nieszczególnie odpornych chociażby na warunki atmosferyczne. Ale to nie koniec problemów – bo do postępującego rozkładu Wielkiego Muru w jeszcze większym stopniu przyczyniają się i okoliczni mieszkańcy, i przyjezdni turyści. Pierwsi podkradają elementy muru do budowy własnych domów, drudzy natomiast – by mieć pamiątkę z wizyty w Państwie Środka. Proceder stał się na tyle powszechny, że chińskie władze musiały nawet wprowadzić wyrywkowe kontrole, by choć w jakimś stopniu ograniczyć zakusy amatorów historycznych materiałów budowlanych.
#3. Logistyczna porażka Sydney
Opera w Sydney to z całą pewnością najbardziej rozpoznawalny budynek największego miasta Australii. Ze swoją oryginalną bryłą stanowi wizytówkę – ale mało kto dzisiaj zdaje sobie sprawę z tego, jak ciężkim wyzwaniem było jego wzniesienie. Zresztą dzisiaj uchodzi za przykład jednej z większych porażek w zakresie… zarządzania projektami. Dlaczego? Dlatego że wszystko było w nim złe. Ukończenie budowy opóźniło się o 10 lat (lotnisko w Berlinie lubi to, Sagrada Familia również), przekroczyło budżet 14-krotnie, architekt nigdy nie widział swojego dzieła skończonego, bo… został zwolniony za rozmijanie się z kosztami. Budowę kończyli więc inni ludzie, co wywołało szereg kolejnych problemów (zwolniony architekt nie zostawił żadnych planów ani notatek, wychodząc z założenia, że prędzej czy później muszą przecież zatrudnić go z powrotem).
#4. Śmiercionośna Góra Stołowa
Zaledwie 1086 m wysokości – do najwyższych szczytów Ziemi bardzo stąd daleko. A jednak znajdująca się na obszarze Kapsztadu Góra Stołowa każdego roku pochłania kolejne ofiary. Co zdumiewające, zdarzają się takie lata, kiedy na Górze Stołowej ginie więcej osób niż podczas wejścia na 8-krotnie wyższy Mount Everest! Winna – jak podkreślają lokalni przewodnicy – jest przede wszystkim nieostrożność turystów. Wejście na Górę Stołową jest znacznie mniej wymagające, dlatego znacznie więcej osób podejmuje próbę. Giną potem z odwodnienia, przez gwałtowne zmiany pogody, a coraz częściej również przez… wypadki przy robieniu sobie selfie. Takie czasy.
#5. Dwa zachody słońca
Nic bardziej romantycznego nad zachód słońca… no dobrze, zdania w tej kwestii są podzielone, co nie zmienia faktu, że kiczowate widokówki ze znikającym za horyzontem słoneczkiem wszędzie na świecie sprzedają się doskonale. Ich amatorzy powinni wybrać się do Dubaju. Tamtejsza ikona – wieża Burdż Chalifa – jest tak wysoka, że pozwala na… obejrzenie dwóch zachodów słońca tego samego dnia! Pierwszy można podziwiać standardowo, na poziomie gruntu. Drugi – trzy minuty później – po wjechaniu na szczyt Burdż Chalifa. Ponad 800 metrów wysokości budynku i krzywizna Ziemi umożliwiają zaobserwowanie tego na swój sposób ciekawego zjawiska.
#6. Kruki twierdzy Tower
Zamieszkujące londyńską twierdzę Tower kruki nie są aż takimi darmozjadami, jak mogłoby się wydawać. Zarejestrowane są bowiem oficjalnie jako żołnierze Królestwa i z tego tytułu posiadają pewne obowiązki. Między innymi – obowiązek godnego sprawowania się. W razie jego nieprzestrzegania, kruk może zostać wygnany ze służby i wysiedlony. Tak było chociażby w przypadku kruka Jerzego, służącego Królowej od 1977 do 1986 roku, kiedy to postanowiono wyeksmitować go do Walii w konsekwencji niegodnego żołnierza zachowania. Jerzy miał bowiem w zwyczaju dopuszczać się ataków na okoliczne anteny telewizyjne. Hobby absolutnie niegodne królewskiego kruka.
#7. Ukryć Tadź Mahal
Podczas II wojny światowej, a także w czasie starć Indii z Pakistanem w latach 1965 i 1971 specjalne rusztowanie ustawiane było na szczycie jednego z największych zabytków południowej Azji, mauzoleum Tadź Mahal. Chodziło o to, by uchronić słynną budowlę przed bombardowaniami. Dzięki rusztowaniu z góry prezentowała się po prostu jak składowisko bambusa, czyli cel, na który szkoda byłoby zużywać amunicji. Dzięki temu fortelowi Tadź Mahal uniknął zrównania z ziemią, do czego najchętniej doprowadziliby niesłynący z zamiłowania do zabytków niemieccy czy pakistańscy żołnierze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS