Kilkaset chorwackich strażaków od wtorkowej nocy zmaga się z potężnym pożarem, który zdążył już strawić ogromne połacie ziemi i roślinności. Biorąc pod uwagę realne zagrożenie dla osób przebywających tam, lokalne władze podjęły w środę decyzję o pilnej ewakuacji.
Pożar w kurorcie nad Adriatykiem. Miejscowa ludność ewakuowana
Pożar, który rozpoczął się kilka dni temu w żupanii splicko-chorwackiej, w dalszym ciągu nie został ujarzmiony. Choć na miejscu pracuje w pocie czoła aż 250 strażaków, ogień wciąż się rozprzestrzenia. Początkowo zaatakował okolice Gornje Tučepi, jednak w ciągu 24 godzin zbliżył się do nadmorskiego regionu Podgora, w którym przebywają zarówno mieszkańcy, jak i turyści. Jak podaje portal glas-slavonije.hr, lokalne władze ogłosiły w środę ewakuację ludności.
Sytuacja jest niezwykle trudna i obecnie planowana jest ewakuacja mieszkańców Šćekić i Marinović
– poinformowała Petra Radić, burmistrz Podgory.
O aktualnych warunkach pożaru wypowiedział się również szef straży pożarnej, Goran Bušelić. Potwierdził, że położenie strażaków jest nieciekawe, bowiem brakuje nie tylko rąk do walki z ogniem, lecz także cystern z wodą.
Udało nam się opanować pożar w Tučepi, ale teraz w Podgorze jest strasznie. Płonie ze wszystkich stron. Pożar panuje w Parku Przyrody Biokovo
– powiedział Bušelić w oświadczeniu dla chorwackich mediów. Zapowiedział także, że strażacy będą nadal “walczyć o każdą osobę i każdy obiekt”. Według doniesień pożar został zapoczątkowany przez nieostrożnego 65-letniego pszczelarza, który został już zatrzymany do czasu wyjaśnienia okoliczności.
Czy w Chorwacji jest teraz bezpiecznie? Nadmorski region walczy z żywiołem
Chorwacka telewizja RTL przekazała, że do tej pory ewakuowano około 150 mieszkańców zagrożonych terenów na Makarskiej Riwierze, którzy trafili do budynku pobliskiej szkoły podstawowej. W komunikacie medialnym dodano, że dym jest tak gęsty i wszechobecny, że niemożliwe jest dostrzeżenie domów i innych zabudowań Podgory.
Chorwackie Stowarzyszenie Pożarnicze poinformowało w środę, że oprócz aktywnych pożarów w rejonie Skradin i Tučep, z którymi strażacy walczą od kilkudziesięciu godzin, po południu wybuchły pożary w rejonie Marina-Vrsina oraz niedaleko Pakostanu. Szacuje się, że do tej pory spłonęło ponad tysiąc hektarów niskiej roślinności i lasu sosnowego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS