Słynne kąpielisko w dawnym kamieniołomie na krakowskim Zakrzówku w upały bije rekordy popularności, ale już niedługo nie będzie tak samo dostępne dla wszystkich. Jeśli uchwała krakowskich radnych wejdzie w życie, przyjezdni zostaną za płotem. – Wspieramy płacących podatki w Krakowie – tłumaczy miasto.
Krakowskie kąpielisko w parku na Zakrzówku ze szmaragdową wodą otoczoną białymi wapiennymi skałami porównywane jest często do Chorwacji, Malediwów czy nawet Seszeli, od momentu otwarcia w zeszłym roku bije rekordy frekwencji – ludzie zjeżdżają tu z całego kraju, zagląda też wielu turystów zagranicznych.
Miasto bardzo szybko wprowadziło limity osób, które mogą przebywać na terenie kąpieliska (kiedyś tysiąc osób, teraz 600). By w upalny weekend dostać się w rejon pływających basenów, otoczonych drewnianymi pomostami, ludzie stoją po kilka godzin w kolejce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS