W każdym większym lub mniejszym mieście Turcji znajdują się bazary, jest to część kultury tego kraju. Wyjeżdżając na wakacje albo sami na niego traficie, albo zabierze was w takie miejsce przewodnik. Jest to idealna okazja do zakupu pamiątek z wyjazdu. Wśród sprzedawanych rzeczy, w oczy z pewnością rzucą się eleganckie torebki, paski czy buty znanych światowych marek – są ich tysiące, ponieważ Turcy to mistrzowie podróbek.
Produkty, które warto kupić na tureckim bazarze
Na pamiątkę z wakacji zawsze warto przywieźć coś, co jest charakterystyczne dla danego kraju. W przypadku Turcji są to przede wszystkim rzeczy spożywcze począwszy od herbaty liściastej z regionu Rize. Przygotowanie herbaty w domu przywodzi na myśl wspomnienia minionych wakacji. Do herbaty warto dokupić specjalny imbryk i czajnik w jednym, nazywany demli, który jest charakterystyczny dla przyrządzenia prawdziwej tureckiej herbaty. Warto zaopatrzyć się również w bardaczki, typowe szklaneczki na herbatę, które kształtem przypominają kwiat tulipana, symbol Turcji. Turystów natomiast najczęściej częstuje się herbatkami o smaku granatu czy jabłka, choć lokalni mieszkańcy takich herbat najczęściej nie piją.
Od wejścia na bazar często uderza nas intensywny zapach przypraw i to już przy pierwszym kroku. Usypane w wysokie kopce, są niezwykle aromatyczne i dodają potrawom wyrazistego charakteru. Typowo tureckimi są między innymi czarny pieprz, suszone płatki ostrej papryki, kmin rzymski, mięta czy szafran. Na bazarkach znajdziemy także gotowe mieszanki na przykład na grilla czy do sałatek lub słynną przyprawę sułtańską do steków. Zakupić możemy gotowy zestaw, jednak poleca się zakup na wagę, gdzie możemy ocenić smak, wygląd oraz przede wszystkim zapach kupowanych przypraw.
Rękodzieło to zawsze strzał w dziesiątkę. Turcy słyną ze szczegółowo ornamentowanej ceramiki malowanej ręcznie, głównie w odcieniach turkusu lub granatu. Tradycja wyrobu ceramiki w tym kraju sięga jeszcze VIII wieku naszej ery, gdzie ceramicznymi płytkami dekorowano komnaty sułtańskie czy meczety. Dzisiejsze wzory i poszczególne elementy nawiązują do dawnej tradycji. Kolejnym niezwykle popularnym rękodziełem jest talizman nazywany okiem proroka “nazar boncugu”, w tradycji utarło się, że ma chronić przed złym spojrzeniem, rzuceniem uroku, a także ma za zadanie skupiać w sobie wszelkie złe moce. Ten niebieski amulet produkuje się ze szkła w kolorach niebieskim i białym, można go na przykład zawiesić na wejściu do swojego domu.
Jak się ma kwestia tureckich podróbek?
Turcja słynie z produkcji bawełny wysokiej jakości. W wielu sklepach sieciowych marek w Polsce znajdziemy wysokiej jakości produkty wykonane w Turcji. Będąc na wakacjach w tym kraju, warto rozejrzeć się za wysokogatunkową bawełną czy pashminą. Oczy jednak zawsze przyciąga ogrom podrobionych torebek, ubrań czy butów. Turcy są specjalistami w podrabianiu znanych światowych marek, lecz podróbka podróbce nie równa. Za wykonanie najwyższej klasy zapłacimy podobną cenę jak za oryginał, bazary jednak obfitują w produkty niskiej wartości po dziesięć euro.
Uważa się, że Turcja jest trzecim pod względem wielkości eksporterem podróbek do krajów Unii Europejskiej po Chinach i Hongkongu. Kwestię tą poruszył podróżnik i bloger Darek Wojdyga, który opublikował krótki filmik dotyczący podróbek na swoim profilu na Instagramie. Jak mówi – Po pierwsze, tureckie prawo nie chroni własności przemysłowej, bo państwo nie ma w tym żadnego interesu. Turysta oprócz tego, że kupi podróbkę, zostawi też pieniądze w hotelu, restauracji czy innych sklepach. Są więc z tego same korzyści. Oryginalni producenci też za bardzo z tym nie walczą, bo jest to dla nich świetna promocja. Poza tym konsumenci podróbek i tak nie są ich grupą docelową.
Zgodnie z prawem Unii Europejskiej dotyczącym własności intelektualnej, za sprzedawanie rzeczy z podrobionym znakiem towarowym grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Niektóre produkty na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie jak te oryginalne, a ich niska cena może wydawać się wyjątkową okazją do zakupu. Trzeba liczyć się z tym, że po przybyciu na lotnisko służby celne zweryfikują bagaż i skonfiskują zakupione podróbki. W przypadku przewożenia większej ilości rzeczy możemy być podejrzewani o próbę ich sprzedaży w innym kraju, za co grozi kara pieniężna lub w skrajnych przypadkach utrata wolności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS