A A+ A++

Enigmatyczna informacja dotycząca zawarcia umowy na dostawy  silników niesprecyzowanego jeszcze typu pojawiła się na oficjalnym koncie koncerny TAI/TUSAS 29 czerwca 2021 roku w godzinach porannych. W ten sposób ostatecznie zostały potwierdzone informacje dotyczące  turecko-ukraińskiej współpracy w zakresie kluczowych programów lotniczych i militarnych. Już w marcu bieżącego roku pisaliśmy o wypowiedziach dyrektora generalnego koncernu Turkish Aerospace Industry (TAI) Temela Kotil, który przyznał, że tureckie silniki nie mają wystarczającej mocy dla ciężkiej maszyny o masie 11 ton takiej jak ATAK 2 (noszący turecką nazwę ASTH – Ağır Sınıf Taarruz Helikopter).

Rozważano pozyskanie na Ukrainie silników o mocy co najmniej 2500 KM. Rozmowy w tym zakresie były od dawna prowadzone i prawdopodobnie planowano zawarcie umowy podczas wystawy lotniczej Aviasvit XXI w Kijowie. Jednak zmiany w terminie imprezy i ograniczenia związane z Covid-19 przekreśliły te plany. Z pewnością na ostateczną decyzję miało wpływ rozwiązanie kwestii zagrożenia przejęcia zakładów Motor Sicz przez Chińczyków jak również niedawna deklaracja ministra ds. strategicznych gałęzi przemysłu Oleha Uruskiego, który stwierdził, że zrezygnowano z planów nacjonalizacji tej firmy. Mogło to być ostatecznym impulsem do zawarcia umowy, co miało miejsce tydzień po wspomnianym oświadczeniu ministra Uruskiego i kilkanaście dni po kijowskich targach lotniczych. 

Umowa, którą podpisał 29 czerwca w Ankarze Dyrektor generalny koncernu Turkish Aerospace Industry Temel Kotil oraz dyrektor ds. marketingu i sprzedaży spółki Motor Sicz Paweł Aleksandrowicz Kasaj zgodnie z oficjalnym komunikatem obejmuje dostawy 14 jednostek napędowych w latach 2022-2025. Będą one przeznaczonego do testów oraz dla prototypowych egzemplarzy śmigłowca ASTH/ATAK 2. Pierwszy prototyp ma wzbić się w powietrze już w 2023 roku. W przypadku uzyskania przez TAI kontraktu na dostawy maszyn dla sił zbrojnych z pewnością można spodziewać się kolejnych zamówień. Nie jest też wykluczone, że Turcja będzie starała się pozyskać prawa do licencyjnej produkcji lub przynajmniej montażu silników na miejscu.

W dotychczasowych oficjalnych informacjach nie podano jakiego typu silnik został wybrany przez Turków, jednak najbardziej prawdopodobny jest jeden z wariantów produkowanej i rozwijanej od lat przez Motor Sicz jednostki turbowałowej TW3-117WMA-SBM1W. Co ciekawe, jest to rozwinięcie rosyjskiej konstrukcji Klimow TW-3-117 stosowanej m.in. w maszynach Mi-24/35 czy Mi-8/17. Są to jednostki napędowe o mocy od 2000 do 3000 KM (zależnie od wersji), lepiej niż rosyjski pierwowzór dostosowane do trudnych warunków eksploatacji, szczególnie w wysokich temperaturach i na dużej wysokości. Podniesiono w nich również resursy i odporność na szkodliwe czynniki.

Decyzja o zastosowaniu ukraińskich silników może nie tylko przyspieszyć prace, ale też skomplikować stosunki Turcji i Rosji. Moskwa z pewnością będzie w tej kwestii protestować i może to spowodować dalsze ochłodzenie stosunków dwustronnych. Jednak znaczenie programu „tureckiego Apache” jest dla Ankary absolutnie priorytetowy zarówno na płaszczyźnie militarnej jak i prestiżowo-przemysłowej.

Maszyna ma być znacznie cięższa, lepiej opancerzona i uzbrojona niż obecnie eksploatowany, oparty na włoskiej licencji T129 ATAK. Planowane osiągi maszyny robią wrażenie. Przy masie startowej do 11 ton pułap maksymalny w zawisie, bez wpływu terenu (HOGE), ma wynosić 6 tys. stóp (1828 m) a maksymalny pułap operacyjny 20 tys. stóp (6096 m). Wszystko to przy temperaturze 35 stopni Celsjusza.

Eksploatacja ma być możliwa w zakresie temperatur -40/+50 stopni Celsjusza, co zapewni maszynie możliwość działania w każdym klimacie. Jest to o tyle istotne, że ATAK 2 ma być oferowany również odbiorcom zagranicznym. Prędkość przelotowa maszyny ma wynosić 147 węzłów, czyli około 272 km/h. Uzbrojenie obejmuje działko kalibru 30 mm oraz niekierowane i kierowane pociski kalibru 70 mm (np. naprowadzane laserowo Roketsan Cirit), przeciwpancerne pociski kierowane OMTAS i UMTAS jak też rakiety powietrze-powietrze (takie jak Roketsan Yerli). Łączna masa uzbrojenia to maksymalnie 1200 kg.

Otwartą kwestią pozostaje również deklaracja o „100% tureckiej konstrukcji” śmigłowca ASTH/ATAK 2 w sytuacji pozyskania silników za granicą. Nawet jeśli jest to sąsiad zza Morza Czarnego. Z drugiej strony jest już precedens w postaci bezzałogowca HALE typu Akinci produkcji Baykar Makina, który  również napędzany jest silnikami ukraińskimi silnikami firmy Motor Sicz typu AI-450T.  Maszyny tego typu mają zostać jeszcze w bieżącym roku przyjęte na uzbrojenie tureckich sił powietrznych. Tak więc śmigłowiec uderzeniowy TAI T929 ASTH/ATAK 2 nie będzie pierwszym ale drugim typem maszyny w tureckim arsenale napędzanym silnikami z Ukrainy. Wyraźnie wskazuje to na poszukiwanie przez Turcję alternatywnych źródeł kluczowych technologii w ramach szerszej formuły współpracy poza najbardziej oczywistymi kierunkami. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCentralna Ewidencja Emisyjności Budynków – nowy obowiązek dla mieszkańców
Następny artykułIndie. Chciał wziąć trzeci ślub. Żona odcięła mu penisa