A A+ A++

Drużyna Dynama Kijów przygotowuje drużynę do kolejnego sezonu. Piłkarze trenują w Ukrainie, ale niedługo mają wyjechać na obóz do Szwajcarii, gdzie znowu rozegrają “mecze o pokój”. 19 lipca Dynamo czeka mecz z Fenerbachce w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów.

Zobacz wideo
Co wiemy po zgrupowaniu kadry? “Walka trwa, bo mundial jest przed nami”

UEFA ukarała PSG za skandal w Lidze Mistrzów. I znów się skompromitowała

Dynamo chce grać w Krakowie. Ale Fenerbahce woli Mołdawię

Pozostaje pytanie, gdzie odbędzie się ten mecz. Z racji nadal trwającej wojny w Ukrainie pojedynek nie może odbyć się w Kijowie. Ukraińcy szukają innego miejsca. Istnieje spora szansa, że ten spotkanie odbędzie się w Polsce, a konkretnie w Krakowie na Stadionie Miejskim, gdzie swoje mecze rozgrywa drużyna Wisły. Jak poinformował w poniedziałek pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. rozwoju kultury fizycznej Janusz Kozioł, Dynamo zwróciło się już do miasta z zapytaniem o możliwość rozgrywania spotkań w stolicy Małopolski.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

– Wiem, że prowadzą też rozmowy z Wrocławiem i Bukaresztem. Są w tej chwili na zgrupowaniu w Rumunii. Nie wiedzą do końca, który wariant wybiorą. Za Krakowem przemawia 230 tysięcy ich rodaków, którzy mieszkają w tej chwili w Krakowie, bądź w okolicach – powiedział na oficjalnym kanale miasta na YouTubie. Dodał, że gdyby Dynamo awansowało dalej, to będzie mogło rozegrać nawet siedem spotkań na obiekcie im. Henryka Reymana.

– Polska to świetne miejsce dla takich meczów, bo jest tu wspaniała atmosfera i wielu Ukraińców. Oczywiście, najlepiej byłoby grać w Kijowie, ale jeśli to się okaże niemożliwe, to zagramy w Polsce. Jestem pewien, że wielu ukraińskich kibiców pojawiłoby się na takich meczach, czulibyśmy się jak u siebie w domu. To byłoby bardzo ważne dla nas, dla Ukrainy – mówił w rozmowie z WP Sportowe Fakty trener Dynama Kijów Mircea Lucescu. Przypomnijmy, że mecze w Polsce rozgrywała już reprezentacja Ukrainy. W Lidze Narodów grała z Armenią i Irlandią, a oba spotkania odbyły się w Łodzi na stadionie ŁKS-u.

“Superliga wciąż żyje”. Prezes Realu czeka na wyrok Trybunale Sprawiedliwości

Jednak jak donosi turecki portal fotospor.com, Fenerbahce nie chce przyjeżdżać do Polski. Turcy mieli przedstawić inną propozycję. Chcieliby, żeby mecz odbył się w Kiszyniowie w Mołdawii. Powód? Tureccy kibice będą mieli bliżej i nie będą potrzebowali paszportów. Dzięki temu na stadion mogłoby dotrzeć nawet 10 tysięcy tureckich kibiców. Fenerbahce zasugerowało, że ich fani powinni wypełnić połowę stadionu. Za to cały dochód z meczu ma trafić na konto Dynama.

Decyzja będzie należała do UEFA. Oprócz Dynama w Polsce mogą występować też drużyny Zorii Ługańsk i Worskły Połtawa (Łódź), a także Szachtara Donieck (Warszawa).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmienia się profil podróżującego Kolejami Dolnośląskim
Następny artykułMetropolitalna M105 rusza w sobotę. Jakie zmiany w rozkładach?