Jej fragment przebiega przez południowe dzielnice Warszawy – to droga ekspresowa S2, południowa obwodnica miasta. Dzięki otwarciu brakującego odcinka kierowcy zyskali 34-kilometrowy, bezkolizyjny przejazd łączący przedzielone dotychczas fragmenty autostrady A2.
Uruchomiony został też na tej trasie najdłuższy w Polsce tunel, liczący 2335 m. To znacznie skraca czas przejazdu dla kierowców jadących ze wschodu na zachód, którzy nie chcą wjeżdżać do miasta.
Trasa miała duże opóźnienie i otwierano ją etapami. Do niedawna kończyła się na węźle Puławska, na obrzeżach warszawskiego Ursynowa. W grudniu 2020 roku otwarto odcinek od węzła Lubelska na wschodnich rubieżach Warszawy do Wilanowa – na tym odcinku znajduje się też nowy most na Wiśle. Na brakujący fragment z tunelem kierowcy musieli czekać rok.
Dawno planowana inwestycja
Cały oddany do użytku w poniedziałek odcinek POW ma 4,6 kilometra – od węzła Puławska do węzła Warszawa Wilanów. Do dyspozycji kierowców są także półwęzły: Ursynów Zachód i Ursynów Wschód. Obie nawy tunelu mają po trzy nitki ruchu oraz pas awaryjny, który stanowi rezerwę na ewentualny czwarty pas ruchu.
Po otwarciu nowego odcinka czas dojazdu z Wawra na prawym brzegu Wisły czy wschodnich powiatów Mazowsza, jak otwocki czy miński, do dzielnic Ursynów, Ursus, Bemowo czy na Lotnisko Chopina ma się skrócić nawet o kilkadziesiąt minut.
O wybudowaniu trasy szybkiego ruchu na południu Warszawy mówiono już w latach 70 ubiegłego wieku. Inwestycja długo nie mogła się rozpocząć z powodu braku środków finansowych, a także protestów mieszkańców, zwłaszcza Ursynowa.
Według harmonogramów inwestycja miała być gotowa w sierpniu 2020 r., ale terminów nie udało się dotrzymać. Łączny koszt budowy trzech odcinków S2, stanowiących fragment POW, wyniósł około 4,6 miliarda złotych, z czego blisko 1,7 miliarda złotych z funduszu Unii Europejskiej.
W Warszawie wciąż brakuje szybkiego połączenia północnych dzielnic z drogami wylotowymi na wschód (w kierunku Terespola) i południowy-wschód (w kierunku Lublina). Przejazd np. z Białołęki do trasy szybkiego ruchu S17 do Lublina w godzinach szczytu może zająć nawet ponad godzinę.
Czytaj też: Polskie drogi to masowy grób. Niemal nigdzie w Europie nie jest tak źle
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS