A A+ A++

Widać już, że ostatni wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który podważył status sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, to kolejne narzędzie dla „kasty” sędziowskiej w walce z legalnie i demokratycznie wybraną władzą. To właśnie ta Izba SN uznała wybory ubiegłoroczne wybory [prezydenckie] za ważne. Igor Tuleya ze skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia”, w jednym z programów stwierdził, że legalność wyborów prezydenckich i parlamentarnych może być podważana.

CZYTAJ TAKŻE:Europejski Trybunał Praw Człowieka po stronie „kasty”: „Polska musi podjąć działania w celu rozwiązania problemu braku niezależności KRS”

Czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem, czy może być to podstawą do podważenia legalności wyborów prezydenckich?

– pytała sędziego Tuleyę prowadząca program sędzia Monika Ciemięga.

Czemu nie! Myśle, że może. Świat prawniczy od początku mówił, że te wybory prezydenckie i parlamentarne mogą być kwestionowane z uwagi na protesty wyborcze. O ważności wyborów rozstrzyga Izba, co do której można mieć wątpliwości, czy, w świetle standardów każdego demokratycznego państwa, jest to sąd

– stwierdził niemal bez namysłu sędzia Tuleya.

ETPCz orzekał w sprawie skargi złożonej przez dwoje polskich sędziów, Monikę Dolińską-Ficek i Artura Ozimka, przeciw państwu polskiemu. Skarżący ubiegali się o stanowiska sędziowskie, ale nie otrzymali na nie rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa; odwołali się w tej sprawie do Sądu Najwyższego, który jednak oddalił apelację. Europejski Trybunał Praw Człowieka nieodpowiedzialnie i jednostronnie podważył status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, przekonując, że nie jest ona niezawisłym sądem. To może być początek podważania innych decyzji Izby – także tych dotyczących ważności wyborów prezydenckich z 2020 roku.

Hibernacja i sędziowie pokoju

Sędzia Tuleya widzi jednak „światełko w tunelu” i nadal uważa się za „bojownika” o wolność i demokrację.

Myślałem o hibernacji, by obudzić się za 50-60 lat i wtedy będzie po staremu, będzie dobrze. Jestem przekonany, że wróci do sądu. Historia pokazuje, że mroczne czasy nie trwają długo i że dobro zawsze triumfuje nad złem

– przekonywał sędzia Tuleya.

Zawieszony w czynnościach służbowych Tuleya obawia się nowej reformy sądownictwa i pojawienia się sędziów pokoju.

W naszych realiach będzie to pałka na opozycję uliczną. Sędziowie będą zajmować się sprawami karnymi, wykroczeniami, czyli to za co odpowiada opozycja uliczna. Do właściwości sądów pokoju będą należeć sprawy znieważania pomnika, czy zakłócania zgromadzenia. To będzie kolejna pałka przeciwko ludziom, którzy demonstrują na ulicach

– stwierdził Tuleya, czym jednocześnie potwierdził, że zadymiarze z KOD i Obywateli RP dopuszczają się wykroczeń.

Igor Tuleya, to kolejny celebryta w todze, który całkowicie bezkarnie podważa status innych sędziów i coraz śmielej angażuje się w polski spór polityczny. Na szczęście nie może na razie orzekać. Miejmy nadzieję, że odpowie za swoje prowokacyjne słowa.

WB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZUS wypłaca czternaste emerytury
Następny artykułUrządzają ścieżkę zdrowia