Dziś pochylimy się nad dziejami innego zabytku, który wkrótce może otrzymać drugie (czy może nawet trzecie) życie. Zaglądamy w karty historii Starej Mleczarni – okazałego gmachu na rogu ulic Dworcowej i Jana Pawła II.
Naszą opowieść rozpoczniemy od prezydenta Ignacego Mościckiego. 4 czerwca 1928 roku prezydent przybył do Piaseczna w ramach objazdowej wizytacji kółek rolniczych. Tu wziął udział w uroczystym wmurowaniu kamienia węgielnego pod najnowszą gminną inwestycję – Dom Ludowy.
Obecność prezydenta Mościckiego przyniosła chyba szczęście budowie, bo gmach ukończono błyskawicznie. 24 listopada 1928 roku Dom Ludowy oddano do użytku. Nowy budynek prezentował się naprawdę okazale. Zaprojektowany przez Kazimierza Kalinowskiego w duchu polskiego modernizmu, pełnił funkcję domu kultury dla rolników. Istniała tu nawet obszerna sala widowiskowa. Poza tym w Domu Ludowym mieściła się biblioteka rolnicza. Była też rzecz jasna zlewnia mleka, nad którą nadzór sprawowała Okręgowa Parowa Mleczarnia Spółdzielcza.
Tu, w ramach anegdoty, przytaczamy ciekawe pouczenie, skierowane do członków Spółdzielni. Kierownictwo karci w nim mleczarzy, że nie zachowują odpowiedniej czystości przy udoju i transporcie mleka, nie dbają też o odpowiednie temperatury. Wskutek tych zaniedbań w upalne dni w drodze do zlewni kwaśniało nawet 40% mleka!
Czytaj również: Tu zaszła zmiana – Krauzówka
Mural, camembert i biała Perełka
Dom Ludowy funkcjonował do wybuchu II wojny światowej. Później, już w latach powojennych, pieczę nad całym obiektem przejęła Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska, która zmieniła gmach w mleczarnię.
Przez kolejne dekady był to jeden z najprężniej działających zakładów w gminie. Przetwórnia doczekała się nawet swojej filii w Górze Kalwarii. Zakłady podzieliły się produkcją: Piaseczno zajmowało się produkcją mleka i serów białych, zaś Góra Kalwaria specjalizowała się w maśle i serach camembert.
W czasach świetności na piaseczyńskiej mleczarni powstała reklama-mural. Jadący ul. 22 Lipca (przemianowaną później na Jana Pawła II) z daleka mogli zobaczyć namalowaną na ścianie zakładu krówkę i widniejący nad nią napis MLEKO TO ZDROWIE.
Z funkcjonowaniem mleczarni wiązały się jednak również pewne uciążliwości dla mieszkańców. Przetwórstwo mleka to niestety również zapachy niekoniecznie przyjemne. Na szczęście wokół zakładów niewiele było wówczas innych zabudowań, jednak spacerując po okolicy niejeden zatykał nos… Zdarzało się również, że mleczarnia spuszczała do Perełki kazeinę – białko wytrącające się z mleka w procesie jego odtłuszczania. To substancja nieszkodliwa dla zdrowia i środowiska, jednak gdy trafiała do Perełki, zabarwiała naszą rzeczkę na biało. Chciałoby się rzec – Piaseczno było wówczas krainą mlekiem płynącą…
Upadek mleczarni
Przełom lat 80. i 90. minionego stulecia to schyłek naszej mleczarni. Zakład powoli bankrutował, zamknięto linie produkcyjne. Jeszcze mniej więcej do 1995 roku przy mleczarni działał sklep spółdzielczy, później jednak i ta działalność dobiegła końca. Niegdyś najnowocześniejszy gmach Piaseczna opustoszał. Malowana krówka wyblakła, tynki zaczęły się sypać. Mleczarnia stała się schronieniem dla bezdomnych i atrakcją dla miłośników urbexu. Bywało nawet, że wewnątrz znajdowano czyjeś zwłoki.
Pogarszający się stan mleczarni skłonił władze gminy do działania. Niewiele jednak można było zdziałać, dopóki budynek był w posiadaniu prywatnego właściciela. Negocjacje dotyczące wykupu trwały ładnych parę lat. W międzyczasie Stara Mleczarnia trafiła do Gminnej Ewidencji Zabytków – to pozwoliło zabezpieczyć ją przed wyburzeniem. Wreszcie w 2019 r. samorządowi udało się przejąć budynek i przylegający do niego teren.
Trudny powrót do życia
Przejęcie Starej Mleczarni nie oznaczało jednak natychmiastowej rewitalizacji. Teren udało się uprzątnąć, jednak wiele wskazuje na to, że minie jeszcze sporo czasu, nim uda się nadać zabytkowi nowe życie. Mleczarnia niszczała bowiem zbyt długo; przeprowadzone jakiś czas temu ekspertyzy wykazały, że budynek kwalifikuje się do rozbiórki. Na to jednak nie zgadza się konserwator. Zabezpieczenie istniejących ścian i stropów do takiego stopnia, by można było zagospodarować gmach dawnego Domu Ludowego, z pewnością będzie się wiązać z wielomilionowymi nakładami. Gmina chciałaby, aby w przyszłości zabytek służył edukacji i integracji społecznej. Kiedy uda się zrealizować te plany i przywrócić Starą Mleczarnię do dawnej świetności? Odpowiedź na to pytanie jeszcze przed nami.
Czytaj również: Tu zaszła zmiana – pałac w Chyliczkach
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS