A A+ A++

Hansen-Løve potrafi stworzyć ze zwykłej, prozaicznej relacji poruszający serce melodramat, nie koloryzując jej ani trochę. Tak było chociażby w przypadku filmu “Co przyniesie przyszłość”, a także niedawnej “Wyspy Bergmana”. “Piękny poranek” pokazuje samotność, nieuchronne przemijanie, stratę bliskiej osoby, a także chwile rozkoszy i nieuchwytnego szczęścia. Te ostatnie wydają się głównej bohaterce najcenniejsze i najbardziej pożądane, gdy już rozumie, że wszystko w życiu jest tymczasowe i ulotne. Niepewna jutra, cieszy się tym, co jest dziś. To piękna puenta, którą w pewnym sensie można uznać za budującą, optymistyczną klamrę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziś finał “Top Model”. Uczestniczka 8 edycji zdradza: Byliśmy naciskani…
Następny artykułŚwięty Mikołaj z wizytą w placówkach oświatowych [ZDJĘCIA]