Tsunoda otrzymał ostatnie ostrzeżenie podczas Grand Prix Holandii, gdy wjechał do pistopu z poluzowanymi pasami bezpieczeństwa.
Była to piąta reprymenda Japończyka w tym roku, a z uwagi na to, że cztery z nich były przyznane za błędy kierowcy, zawodnik AlphaTauri otrzymał karę cofnięcie o 10 pól startowych na Monzy.
Yuki Tsunoda otrzymał wcześniejsze ostrzeżenia między innymi za zbyt wolną jazdę podczas kwalifikacji w Australii, a także za blokowanie w treningach Sebastiana Vettela, Charlesa Leclerca w Bahrajnie i Kevina Magnussena w Monako.
W czwartek Tsunoda wyraził żal z powodu kolejnej reprymendy i rozczarowanie, że większość z nich otrzymał podczas treningów.
– Szkoda, że zostałem upomniany. Tej sytuacji akurat nie mogłem kontrolować. Szkoda też, że większość z ostrzeżeń dostałem w pierwszej połowie sezonu, podczas jazdy w tłoku, kiedy zasady nie były jeszcze do końca ustalone. Dyrektorzy wyścigowi nie wyznaczyli wtedy granic przewinienia.
– Nie jest to idealna sytuacja, ale jest jak jest. Przynajmniej zresetowałem sobie te upomnienia na resztę sezonu – powiedział Japończyk.
Po Grand Prix Monako i trzecim ostrzeżeniu Tsunody, sędziowie stwierdzili, że rzadko takie kary wymierzane są podczas treningu. Jednocześnie zablokowanie Kevina Magnussena było na tyle poważne, by kara musiała zostać wymierzona.
Kierowca AlphaTauri nie będzie jedynym ukaranym we Włoszech. Z tyłu stawki wystartuje też Lewis Hamilton, po tym jak po raz czwarty w tym sezonie wymienił jednostkę napędową. Za to samo przewinienie został ukarany też Valtteri Bottas z Alfy Romeo.
Więcej kar nadal może się jeszcze pojawić, z uwagi na łatwość wyprzedzania na Monzy. Podobny los może spotkać też Sergio Pereza, jeśli Red Bull zdecyduje się wymienić jednostkę napędową w bolidzie Meksykanina.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS