Yuki Tsunoda został pierwszym kierowcą F1, który otrzymał karę wynikającą z sumy pięcu nagan w jednym sezonie, tą ostatnią była reprymenda za jazdę z poluzowanymi pasami bezpieczeństwa podczas Grand Prix Holandii. Sankcją było cofnięcie o dziesięć pozycji na starcie do Grand Prix Włoch, do której dołożono jeszcze trzy kolejne pola za zignorowanie żółtych flag podczas drugiego treningu na torze w Monzy.
Chociaż powyższe kary nie miały większego znaczenia dla zawodnika AlphaTauri, ponieważ i tak został przesunięty na koniec stawki za nadprogramową wymianę jednostki napędowej w jego bolidzie, to mimo wszystko konto 22-latka z punktami karnymi wzrosło do ośmiu oczek i już tylko cztery dzielą go od niedopuszczenia do wyścigu.
Zapytany przez Motorsport.com o postępy sportowe Tsunody i ewentualne obawy w kontekście serii ostatnich przewinień, szef AlphaTauri – Franz Tost, pochwalił popisy japońskiego kierowcy, ale przyznał, że jego podopieczny musi nabrać większej dyscypliny.
– Jego osiągi poprawiają się. Spójrzcie na kwalifikacje w Zandvoort czy chociażby pierwszy trening w Monzy. Wykonuje bardzo dobra pracę za kierownicą samochodu – uznał Tost.
– Musi tylko opanować swoje emocje oraz zachować większą dyscyplinę, bo zignorowanie żółtych flag podczas drugiego treningu nie było mądre – kontynuował.
– Owszem, czasami takie zdarzenia mają miejsce w kwalifikacjach czy wyścigach, ale w treningu należy bezwzględnie stosować się do żółtych flag, reagując w odpowiedni sposób poprzez wolniejszą jazdę w danym miejscu – przekazał.
Trzy z pięciu nagan Tsunody przyszły za incydenty podczas treningów, kiedy to blokował Charlesa Leclerca w Bahrajnie, Sebastiana Vettela w Australii i Kevina Magnussena w Monako. Otrzymał również naganę w kwalifikacjach do Grand Prix Australii za stwarzanie niebezpieczeństwa na torze poprzez wolną jazdę.
Tsunoda nie zdobył żadnych punktów od Grand Prix Hiszpanii w połowie maja. Szanse na finisz w pierwszej dziesiątce miał ostatnio w Zandvoort, gdzie w czasówce dotarł do Q3 i następnie liczył się w walce o punkty, zanim problem z dyferencjałem w AT03 zmusił go do wycofania się z wyścigu.
AlphaTauri nie potwierdziło jeszcze pełnego składu kierowców na przyszły rok, a Tsunoda wspomniał ostatnio, że jego przyszłość zależy od wielu „rzeczy, które dzieją się za kulisami”.
Tost ma nadzieję, że Tsunoda pozostanie w składzie zespołu na przyszły rok, choć możliwe jest, że dojdzie do zmiany w obsadzie drugiego bolidu.
Niewykluczone, że jeżdżący dla stajni z Faenzy Pierre Gasly, przejdzie do Alpine w sezonie 2023. Miejsce Francuza mógłby zająć wówczas Nyck de Vries, który ma już za sobą spotkanie w tej sprawie z doradcą Red Bulla ds. sportów motorowych, dr Hemutem Marko.
Video. Formuła 1 od kulis: Power Unit 101 – Turbo w jednostce napędowej F1 Mercedesa
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS