Tsunoda od czasu swojego debiutu w Formule 1, który miał miejsce w 2021 roku, związany jest z tzw. juniorską ekipą Red Bulla, bazującą w Faenzy. Chociaż Japończyk nie kryje swoich ambicji związanych z awansem do głównego zespołu, nigdy nie doczekał się poważnego testu w samochodzie Red Bull Racing. Do bolidu z Milton Keynes wsiadał tylko podczas pokazów.
Wkrótce może się to zmienić. Już w trakcie weekendu w Stanach Zjednoczonych Motorsport.com informował, że o test swojego podopiecznego upomina się Honda.
Pytany o sprawę Helmut Marko, doradca sportowy Red Bulla, przyznał, że okazja do sprawdzenia możliwości Tsunody może się nadarzyć po finale sezonu w Abu Zabi.
– Tak, posiadamy pewne plany związane z Abu Zabi – przyznał Marko. – Jednak jak sami wiecie, mamy kilku kierowców. Jest [Isack] Hadjar, teraz mamy też Liama [Lawsona].
Szczegóły nie są obecnie znane, ale Tsunoda prawdopodobnie otrzyma RB20 na posezonowy test opon Pirelli. Ten zaplanowany jest na wtorek 10 grudnia, dwa dni po ostatnim wyścigu trwającej kampanii. Każdy zespół musi wystawić dwa samochody. W jednym z nich konieczny jest udział kierowcy aktualnej stawki i posiadacza superlicencji, natomiast drugi otrzyma junior bez dużego doświadczenia w F1.
Yuki Tsunoda, RB F1 Team
Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool
Jeśli zarówno Max Verstappen, jak i Sergio Perez – kierowcy RBR – nie wezmą udziału, Tsunoda będzie mógł przejąć RB20, natomiast Lawson pozostanie w znanym już sobie VCARB 01 ekipy Racing Bulls. Dzięki temu zostaną dwa miejsca dla zupełnych żółtodziobów, wspomnianego Hadjara oraz, na przykład, promowanego przez Hondę Ayumu Iwasę. Nie bez szans jest Jack Dennis, na co dzień kierowca symulatora.
Niewykluczone, że dobór kierowców zależeć będzie od decyzji, jakie Red Bull będzie podejmował w kwestii składu głównego zespołu. Nie od dziś wiadomo, że pozycja Pereza nie jest najsilniejsza, a z kolei Lawson po weekendzie w Austin mógł liczyć na pochwały. Nowozelandczyk zdobył punkty, mimo że ruszał z odległej dziewiętnastej pozycji.
– Doskonały – powiedział Marko o weekendzie w wykonaniu Lawsona. – Wystarczyło już samo P3 w Q1, a potem taktyczna zagrywka, aby nie mieć dobrego czasu w Q2. Awansował z P19 na P9. I jeszcze wyprzedzał Alonso po tym, jak ten narzekał w sobotę.
– Myślę, że Fernando był bardzo zaskoczony, że Liam nagle się znalazł obok niego. A on twardo walczył i pokazał, że ma prędkość.
Polecane video:
Oglądaj: Podsumowanie GP Stanów Zjednoczonych 2024
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS