Doświadczony i utytułowany Tsonga, który w ostatnich latach zmagał się z przewlekłymi kłopotami zdrowotnymi, okazał się w poniedziałek wymagającym rywalem dla Hurkacza. Francuz, który w kwietniu skończy 37 lat, zna już smak sukcesu w Rotterdamie – triumfował tam w 2017 roku.
To on jako pierwszy w inauguracyjnym secie – przy stanie 3:3 – miał szansę na “breaka”, ale młodszy o 12 lat Polak wybronił się. Zwycięstwo w tej odsłonie dało wrocławianinowi jedyne w niej przełamanie, które zaliczył w ostatnim gemie. W drugiej partii obaj tenisiści dobrze pilnowali podania i żaden z nich ani razu nie był o krok od jego straty. W tie-breaku sytuacja się zmieniała. Polak wygrywał 3-1, ale rywal od razu odrobił stratę, a na prowadzenie po raz pierwszy w tej części pojedynku wyszedł przy wyniku 6-5. Faworyt pierwszego setbola obronił asem, po czym sprezentował Tsondze drugiego po autowym zagraniu, ale ten w kolejnej akcji posłał piłkę w siatkę. Po kolejnym błędzie przeciwnika Hurkacz miał piłkę meczową, którą wykorzystał, kończąc półtoragodzinną konfrontacj … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS