Specyfika pracy w przedsiębiorstwach z Dalekiego Wschodu diametralnie różni się od tej, która obowiązuje w świecie zachodnim. Na Tajwanie od pracowników wymaga się dużo większego zaangażowania w wykonywane obowiązki. Często odbywa się to kosztem czasu wolnego. Taki model jest zwykle nie do przyjęcia w krajach Europy Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych. Boleśnie przekonuje się o tym TSMC, które buduje tam swoje fabryki.
TSMC wciąż nie przystosowało się w pełni do zachodniej kultury pracy. To sprawia, że ośrodek produkcyjny w Arizonie boryka się nieustannie z problemami. Tajwańska firma robi jednak wyraźne postępy.
TSMC w przeciągu kilku tygodni rozpocznie budowę swojej pierwszej fabryki półprzewodników w Europie
Zetknięcie z zachodnią kulturą pracy musiało być dla kierownictwa TSMC niemałym szokiem. Trudności są widoczne chociażby na przykładzie powstającej ciągle fabryki w Arizonie. Obok problemów z tamtejszymi związkami zawodowymi, które doprowadziły do przesunięcia startu produkcji na 2025 rok, tajwańska firma musi mierzyć się także z odpływem części potencjalnych pracowników. Proces adaptacji do warunków świata zachodniego przebiega powoli. TSMC miało początkowo nadzieję na wdrożenie tajwańskich zasad pracy także w placówce na terenie USA, co okazało się dużym błędem. Firma jest znana z tego, że wymaga pracy po 12 godzin dziennie, często także w weekendy. Nie brakuje ponadto sytuacji, gdy pracownicy są wzywani w środku nocy w przypadku zaistnienia jakichś nagłych zdarzeń. Menadżerowie TSMC także nie mają zbyt dobrej opinii, gdyż często traktują pracowników surowo i grożą zwolnieniami w sytuacjach, które tego nie uzasadniają.
Intel chce skusić pracowników TSMC do zmiany miejsca zatrudnienia. Celem jest wzmocnienie Intel Foundry Services
Oczywiście zasady te są nie do przyjęcia na rynku amerykańskim, zwłaszcza że mówimy tutaj w większości o wysoko wykwalifikowanym personelu, który oczekuje dobrego traktowania. TSMC próbuje wysyłać amerykańskich pracowników na Tajwan, żeby ci mogli przyjrzeć się tamtejszemu stylowi pracy, jednak wydaje się, że przeniesienie tych rozwiązań na grunt zachodni jest niemożliwe. O wiele skuteczniejsze może okazać się stosowanie szkoleń dla menadżerów, którzy uczą się specyfiki pracy w Stanach Zjednoczonych i komunikacji z amerykańskimi pracownikami. TSMC postanowiło też znacząco złagodzić ich obciążenie w porównaniu do warunków pracy w fabrykach tajwańskich. Ponadto nawiązano ścisłą współpracę ze szkołami i uniwersytetami w Arizonie, co pozwala kształcącym zapoznać się ze specyfiką pracy w przedsiębiorstwie. Przed podobnymi wyzwaniami TSMC stoi też w Niemczech i Japonii, choć specyfika pracy w tym drugim kraju jest zwykle bliższa Tajwanowi niż krajom zachodnim. Proces adaptacji wciąż zatem trwa, można jednak mieć nadzieję, że producent najbardziej zaawansowanych chipów na świecie stopniowo nauczy się kultury zachodniej.
Źródło: Tom’s Hardware, The New York Times
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS