Nie będę zajmował się sensownością takiej czy innej procedury medycznej, bo nie sądzę, by ktokolwiek z nas był do tego uprawniony. Ludzie będący w dramatycznej sytuacji zdrowotnej są gotowi zrobić wszystko, by uratować życie. Czasami terapie eksperymentalne są autentycznym ratunkiem, bywają oszustwem. Nie mnie rozstrzygać, zawsze warto konsultować się z lekarzami.
Bez wątpienia jednak na konferencji Łukasza Mejzy i jego przyjaciela Tomasza Guzowskiego padło kilka ważnych stwierdzeń.
Po pierwsze, w świetle kamer, poseł Łukasz Mejza publicznie potwierdził iż spółka, którą założył, nigdy nie wystawiła żadnej faktury, nie nastąpił żaden przelew od żadnego chorego – a nawet nie miała konta. „Ta organizacja nie rozpoczęła działalności” – stwierdził. To powoduje, że nawet gdyby przyjąć jakąś najostrzejszą dla Mejzy, najgorszą wersję, możemy mówić o próbie pewnej działalności. Tak to zresztą opisywały media, słowo „próba” szybko jednak spychając w cień. A to ważny fakt, przenoszący poziom możliwych zarzutów o kilka pięter niżej.
Po drugie, przedstawienie historii Tomasza Guzowskiego, chorego, który twierdzi iż dzięki tej terapii odzyskał zdrowie, jego osobista relacja, mają swoją wagę. Pokazuje iż u źródeł sprawy nie leżał cyniczny plan zarobienia góry pieniędzy, ale doświadczenie żywego człowieka. Powtarzam: nie nam rozstrzygać o sprawach medycznych, ale to emocjonujące świadectwo jako początek historii, chęć pomocy także innym, trudno zlekceważyć.
Po trzecie, wspomniane przez Mejzę tło polityczne jest faktem. Trwa polowanie na każdego polityka obozu Zjednoczonej Prawicy, bo większość jest krucha i każdy strzał może mieć potężne konsekwencje polityczne. Na dodatek Mejza został wybrany z list PSL, ale po wejściu do Sejmu dołączył do obozu rządzącego. Prawdą jest też, że mamy w wielu mediach podwójne standardy. Sprawę marszałka Tomasza Grodzkiego, na którym ciążą poważne zarzuty o branie łapówek za operacje, uzależnienia od tego leczenia, zamiata się pod dywan. Tę, o nieporównywalnie mniejszej skali, rozdyma do rangi matki afer.
Trudno dziś oceniać, jaka powinna być ostateczna decyzja Zjednoczonej Prawicy w sprawie posła Mejzy. Jak wiemy, dochodzenie trwa. Ale to, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy rzuca na sprawę nowe światło.
Warto podkreślić, że od początku relacjonujemy ten temat dogłębnie, przekazując stanowiska wszystkich stron.
NASZ WYWIAD. Mejza odpowiada na zarzuty: Nie zarobiliśmy ani złotówki na tej działalności. Nigdy nie żerowałem na nieszczęściu
Poseł Kaleta reaguje na sprawę Mejzy. „Chciałem powiedzieć: Cześć, tu Polska. Jeżeli to zrobiłeś, to nie chcemy cię więcej”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS