Nasze życie nie zawsze jest usłane różami. Niekiedy są osoby które odczuwają dyskomfort. I gdzie wtedy mogą się zwrócić? Oczywiście do doradcy rozwoju osobistego. Na czym polega dokładnie ta praca? – rozmawiamy z Anną Goliasz, pedagogiem, animatorką, urzędniczką, autorką warsztatów ,,Czego potrzeba Tobie i Twojej gminie aby się rozwijać” przeprowadzonych w ramach tworzenia Lokalnej Strategii Rozwoju, jednocześnie która od roku współpracuje z Parafialną Poradnią Rodzinną w Płońsku przy parafii św. Maksymiliana Kolbe.
Extra Płońsk: Czym się zajmuje doradca rozwoju osobistego?
Anna Goliasz: Wspieram, inspiruję, pobudzam do działania. Tak w skrócie określiłabym, to co robię. Pomagam osobom, które potrzebują zmiany w swoim życiu, bo odczuwają pewien dyskomfort fizyczny lub psychiczny. To znaczy, że nie godzą się na takie życie jakie mają, tylko chcą je poprawić, polepszyć. Rozwój zawsze oznacza zmianę na lepsze.
Extra Płońsk: Na czym to wsparcie polega?
Anna Goliasz: Np. komuś od jakiegoś czasu nie układa się w pracy. Doszedł do wniosku, że chciałby ją zmienić, ale boi się, czy znajdzie nową pracę, czy sprosta nowym wymaganiom rynku pracy, czy nie jest za stary, czy ma wystarczające kwalifikacje itp. Ustalamy więc co jest powodem jego braku pewności siebie, w jaki sposób przywrócić mu wiarę we własne siły i pobudzić do pozytywnego myślenia. Badamy, zatem, np. jego słabe i mocne strony, szukamy szans i wypatrujemy zagrożeń. Ale, przede wszystkim, musimy dać takiej osobie pewność, że nie jest sama w tym co chce zrobić i to jest najważniejsze. Poza tym wsparcia potrzebujemy w różnych, innych sytuacjach życiowych, np. chcemy przejść na dietę i problem jest jak zacząć i jak wytrwać w postanowieniu, albo chcielibyśmy mieć własny dom, ale ciągle myślimy, że nas na to nie stać, a jednocześnie mamy wrażenie, że wiele pieniędzy po prostu przejadamy. W takich przypadkach najczęściej nie chodzi o pieniądze, ale o odwagę. Generalnie strach przed zmianą nas zatrzymuje, zatrzymuje nasz rozwój. Pomagam ten strach ujarzmić i przezwyciężyć. Od tego jest np. metoda małych kroków, o czym wiele ludzi wie, a mimo to nie potrafi zastosować i rezygnuje ze zdobycia celu czy realizacji marzeń. Ja wtedy mówię: nie rezygnuj, zaplanujmy wszystko, zrób pierwszy, mały krok, potem drugi, trzeci i nie wiadomo kiedy udaje się zrealizować zamierzenia. A na końcu jest nagroda: poczucie satysfakcji i szczęścia. Samemu byłoby jednak bardzo ciężko.
Extra Płońsk: Czy to naprawdę działa? Czy sami mamy aż taki wpływ na nasze życie?
Anna Goliasz: Można się nigdy nie obudzić, spędzić całe życie we śnie, nie wiedząc kim się jest i co można było w życiu osiągnąć, nie znając swojego potencjału i możliwości rozwoju. Ale może warto dać sobie szansę i zadać pytanie: kim jestem, czy czuję, że moje życie jest zrównoważone, wszystkie sfery jednakowo je wypełniają, w jakim momencie życia się znajduję i czy to mi odpowiada? Czy mam poczucie dobrostanu fizycznego i duchowego, który sprawia, że czuję się spełniona/y prywatnie i zawodowo? Ale jest jeszcze jeden niezbędny i właściwie najważniejszy czynnik, żeby w naszym życiu układało się tak jak chcemy – to jest wiara.Wiara we własne siły, w siebie i w Boga. Dla innych będzie to wiara w Zbiorową Podświadomość, czy Wielkie Ja, albo w Absolut. Ale zawsze musimy zaufać, wierzyć i spodziewać się najlepszego. We wszystkim co robimy nie jesteśmy sami, nie musimy być sami. Tak więc od nas zależy, od naszej wiary, naszego przekonania, czy nasze życie będzie lepsze czy gorsze.Jak mówi przysłowie arabskie: „Natura deszczu jest taka sama, pozwala rosnąć cierniom na bagnach, jak i kwiatom w ogrodach”. Ja chcę być kwiatem w ogrodzie.
Dziękuję za rozmowę
ROZMAWIAŁA KATARZYNA RÓLKA
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS