Ponad 3700 osób zginęło w trzęsieniu ziemi, jakie nad ranem nawiedziło południową Turcję i północną Syrię. Siłę wstrząsów oszacowano na maginitudę 7,8. Ziemia zatrzęsła się, kiedy ludzie spali. Około 10:30 doszło do wstrząsów wtórnych. Ekipy ratownicze walczą z czasem. Tysiące budynków zawaliło się, pod gruzami są uwięzieni ludzie, którzy czekają na ratunek. Niestety, należy się spodziewać, że bilans ofiar w kolejnych godzinach i dniach będzie rósł. Najnowsze informacje z akcji ratowniczej zebraliśmy dla was w naszej relacji.
Ta relacja zakończyła się. Najnowsze informacje o tragicznym bilansie trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii znajdziesz na RMF24.PL.
Najnowsze dane podane przez agencję Reutera: W wyniku trzęsienia ziemi w Turcji zginęło 2300 osób, a w Syrii co najmniej 1444.
W wyniku trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii rannych zostało około 15 tys. osób.
W związku z trzęsieniem ziemi w Turcji szef węgierskiej misji dyplomatycznej zarządził tymczasową ewakuację ambasady w Ankarze – poinformował minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto.
Polityk, który złożył kondolencje swojemu tureckiemu odpowiednikowi Mevlutowi Cavusoglu, zaznaczył, że ambasada również odczuła trzęsienie ziemi, a stan budynku musi zostać sprawdzony przez inżyniera.
Ponadto wskazaliśmy obywatelom węgierskim przebywającym w Turcji, z których 213 wystąpiło o ochronę konsularną, jakich obszarów kraju nie powinni odwiedzać. Wiadomo, że w rejonie katastrofy przebywa jeden Węgier i jesteśmy z nim w stałym kontakcie – dodał minister.
Jak podała agencja Reutera za turecką rządowa agencją ds. sytuacji nadzwyczajnych i klęsk żywiołowych (AFAD), liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi wzrosła w Turcji do 2316.
Kilka minut wcześniej Reuters podawał, że w Syrii zginęło blisko 1300 osób.
Zrujnowane przez wojnę domową miasto Aleppo jest w Syrii jednym z najbardziej dotkniętych obszarów poniedziałkowym trzęsieniem ziemi, którego epicentrum znajdowało się w południowo-wschodniej Turcji – podaje BBC.
Jak przekazuje, tamtejsze zespoły ratownicze informują, że wiele budynków zostało uszkodzonych lub zniszczonych, a ludzie pozostają uwięzieni pod gruzami.
Region Aleppo jest domem dla milionów uchodźców, przesiedlonych w wyniku wojny domowej w Syrii. To jedno z miejsc na północy kraju, kontrolowanych przez syryjski rząd, który wciąż walczy tam z siłami opozycji. Z kolei część okolicznych wsi jest kontrolowana przez rebeliantów.
BBC podkreśla, że już wcześniej wiele obszarów w mieście było zrujnowanych w wyniku konfliktu zbrojnego, a poniedziałkowe trzęsienie ziemi dopełniło zniszczeń.
Mocno ucierpiał także Idlib, ostatnia enklawa opozycji na północy, jedna z najbardziej niedostępnych dla organizacji humanitarnych części świata – do miasta prowadzi tylko jedno małe przejście przez Bab al-Hawa na granicy z Turcją.
Według najnowszego raportu tureckich służb ratowniczych w wyniku dwóch trzęsień ziemi w południowo-wschodniej Turcji zginęły 1762 osoby.
Jak pisze agencja AFP, w północno-zachodniej Syrii zginęło ponad 1300 osób.
W sumie daje to tragiczny bilans 3062 ofiar śmiertelnych.
To uderzające, że niektóre bloki mieszkalne są nietknięte przez trzęsienie ziemi, a pranie wciąż trzepocze na balkonach, podczas gdy inne zostały obrócone w gruzy – mówi na łamach SkyNews o skutkach trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii Thomas Moore, brytyjski analityk naukowy.
Jego zdaniem w wielu przypadkach zawalone budynki “zwijały się”, a ich betonowe płyty ścienne były ułożone jedna na drugiej.
“To oznaka tandetnej konstrukcji. Jeśli ściany nie są odpowiednio przymocowane do podłóg i sufitów, budynek wali się jak domek z kart, gdy ziemia się trzęsie” – pisze SkyNews.
Jest mało prawdopodobne, aby wiele osób przeżyło w takich budynkach, więc liczba ofiar śmiertelnych będzie nadal rosła w nadchodzących dniach – tłumaczy Moore i dodaje, że inne budynki zostały uszkodzone przez pierwotne trzęsienie ziemi, a zapadają się dopiero w wyniku wstrząsów wtórnych, co jest niezwykle niebezpieczne dla ratowników.
W Turcji zginęły co najmniej 1 762 osoby, a ponad 11 000 zostało rannych.
W Syrii śmierć poniosło ponad 1000 osób, rannych zostało co najmniej 1 280 ludzi.
Tragiczny bilans trzęsienia ziemi w tych krajach to obecnie co najmniej 2 762 osoby.
Nadal mamy nadzieję – powiedział Ahmet Budak z tureckiego miasta Diyarbakir, którego rodzina jest uwięziona pod gruzami po dwóch trzęsieniach ziemi. Nie możemy dotrzeć do około 30 osób – mówił mężczyzna, który pod gruzami nie może odnaleźć swojego siostrzeńca wraz z żoną i dziećmi.
W Diyarbakirze, które oddalone jest od epicentrum trzęsienia o ok. 200 km, mieszka 1,2 miliona ludzi. W mieście tym zawaliło się co najmniej 20 budynków.
Kataklizm dotknął także północno-zachodnią Syrię, gdzie zginęło ponad 1000 osób. Stałem przy moich dzieciach i czekałem na śmierć – opowiadał wojskowy Mohammed Hamza z Idlibu. Dodał, że pierwsze trzęsienie, które trwało około 40 sekund, “było jak całe lata”.
Dopiero potem udało mu się wraz z rodzina opuścić budynek. Spotkałem setki, tysiące ludzi na ulicach. Wszyscy krzyczeli. Wielu straciło dzieci, żony i mężów – opowiada.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zarządził siedmiodniową żałobę narodową w następstwie dwóch trzęsień ziemi w południowo-wschodniej części kraju.
Zgodnie z prezydenckim dekretem flagi będą opuszczone do połowy masztów aż do zachodu słońca w niedzielę 12 lutego.
Mała syryjska dziewczynka o imieniu Raghad została wyciągnięta spod gruzów domu, który zawalił się na skutek trzęsienia ziemi. Jej rodzeństwo, a także będąca w ciąży matka zginęli.
W Turcji zginęło 1 651 osób, a ponad 11 000 zostało rannych.
W Syrii śmierć poniosło ponad 1000 osób, rannych zostało co najmniej 1 280 ludzi.
Tragiczny bilans trzęsienia ziemi to obecnie co najmniej 2 651 osób.
Holenderski naukowiec Frank Hoogerbeets już trzy dni temu przewidział trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Geolog z Solar System Geometry Survey (SSGEOS) napisał o tym na Twitterze.
“Wcześniej czy później nastąpi trzęsienie ziemi o sile około 7,5 w skali Richtera w tym regionie (południowo-środkowa Turcja, Jordania, Syria, Liban)” – napisał Hoogerbeets w piątek po południu.
W śródziemnomorskim porcie Iskenderun w południowej Turcji wybuchł duży pożar – podała agencja Reuters, powołując się na świadków, którzy twierdzili, że wysoko w powietrzu unosiła się chmura czarnego dymu.
Nie wiadomo, czy pożar ma związek z dwoma dużymi trzęsieniami ziemi, które nawiedziły w poniedziałek Turcję.
Miłosz Wieczorek, prowadzący w internecie profil informacyjny Wieczorek_Orientalny, mieszka w Mersin i zrelacjonował dla RMF24, jak przebiegały dramatyczne wydarzenia w Turcji. Sam znajdował się zaledwie 300 km od epicentrum trzęsienia. Z Miłoszem Wieczorkiem rozmawiał Tomasz Terlikowski.
Najnowsza łączna liczba ofiar trzęsienie ziemi w Turcji i w Syrii to co najmniej 2 300 – daje Associated Press.
W Turcji zginęło 1 498 osób, 7 600 zostało rannych.
W Syrii śmierć poniosło 820 osób, rannych zostało co najmniej 1 280 ludzi.
Obecnie nie posiadamy informacji, by obywatele polscy mieli ucierpieć podczas porannego trzęsienia ziemi – przekazało po południu MSZ. Jak dodał resort dyplomacji, polskie placówki konsularne w Turcji monitorują sytuację oraz są w stałym kontakcie z władzami lokalnymi.
Ciężka grupa poszukiwawczo-ratownicza Państwowej Straży Pożarnej dziś poleci do Turcji w związku z tragicznym trzęsieniem ziemi, do jakiego doszło w południowo-wschodniej części kraju. Kataklizm miał też miejsce w północnej Syrii. O tych tragicznych wydarzeniach mówił w Radiu RMF24 dr Wojciech Wilk, prezes Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej i ekspert ONZ ds. rozwiązywania kryzysów humanitarnych.
Najnowsze dane z Turcji mówią z 1498 zabitych.
Wcześniejsze dane z Syrii to 783 ofiary.
Razem daje to tragiczną liczbę 2272 ofiar trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii.
Do Turcji na misję ratowniczą po trzęsieniu ziemi wyleci w poniedziałek grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR Poland – 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i 8 wyszkolonych psów. Wraz ze strażakami na misję poleci pięć osób z Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej.
Jako jedyni lądujemy w samym epicentrum, na lotnisku, które będzie jak najbliżej epicentrum tego zdarzenia – powiedział przed wylotem gen. brygady Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej. Potwierdził, że chodzi o lotnisko w Gaziantep.
Lecimy po to, żeby ratować ludzi – zaznaczył Bartkowiak.
Najnowsze tragiczne dane mówią 1900 ofiarach trzęsienia ziemi.
W Turcji zginęło 1121 osób.
W Syrii zginęło 783 osoby.
Nasi żołnierze stacjonujący w Turcji są bezpieczni – zapewnił w rozmowie z RMF FM kapitan Kamil Wycech z Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Blisko 100 wojskowych z Polski pełni służbę w bazie Incirlik koło Adany. To niespełna 150 kilometrów od epicentrum trzęsienia.
Kapitan Wycech relacjonuje, że w nocy wstrząsy obudziły polskich żołnierzy, wyszli z parterowego budynku, w którym stacjonują. To było bujanie, jakbyśmy byli na wodzie – mówił oficer.
Lotnisko w bazie wojskowej działa. W pobliskiej Adanie rano zawieszono loty. W mieście zawalił się między innymi jeden wieżowiec.
W wyniku trzęsienia ziemi zawalił się częściowo liczący ponad 2000 lat zamek Gaziantep w Turcji. To cytadela z czasów Imperium Rzymskiego.
W gruzach legło 12 wież zamku, ocalały jedynie fragmenty murów. Zamek został zbudowany przez Rzymian w II i III w. n.e. Został rozbudowany i unowocześniony za czasów bizantyńskiego cesarza Justyniana I w latach 527-565 n.e. Obwód murów zamkowych wynosił 1200 metrów.
Potężne jęzory ognia widać na filmie, obrazującym przerwany gazociąg i płonący wydobywający się z niego gaz w miejscowości Hatay.
“Niepokój o bliskich, problemy z łącznością i komunikacją, lęk przed wstrząsami wtórnymi – te uczucia towarzyszą teraz wszystkim osobom mieszkającym w Turcji. Trzęsienia ziemi o takiej skali nie było od bardzo dawna” – mówiła w Radiu RMF24 mieszkająca od kilkunastu lat w Turcji Polka, Agata Bromberek.
Około godz. 16-17 do Turcji wylecą polscy strażacy. Zabierają ze sobą sprzęt poszukiwawczy, sprzęt do rozbudowy obozowiska i do stabilizacji konstrukcji uszkodzonych budynków – tak, aby mogli prowadzić samodzielnie działania na wyznaczonym odcinku bojowym przez siedem dni.
Pomoc zaoferowały ponadto Bułgaria, Francja, Grecja, Chorwacja, Holandia, Rumunia i Czechy.
Zobacz film, na którym widać, jak ratownicy wyciągają dziewczynkę spod gruzów domu w mieście Malatya.
Co najmniej 1790 osób zginęło w Turcji i w Syrii.
W samej Turcji mowa jest o 1014 ofiarach, w Syrii o 783.
Już ponad 1700 ofiar śmiertelnych potężnego trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii – podaje BBC.
W Turcji doszczętnie zniszczonych zostało blisko 3 tysiące budynków. Wielopiętrowe bloki jak domki z kart dosłownie leżą na sobie. Na gruzach pracują tysiące osób.
Z kolei w Syrii mieszkańcy, którzy przeżyli skarżą się, że brakuje rąk do pomocy.
Tu jest uwięzionych 12 rodzin. Nikomu nie udało się wydostać. Wszyscy są tutaj w środku. Do tej pory nikt tu nie przyszedł zobaczyć, gdzie są ludzie. Nie ma obrony cywilnej. Pracujemy rękoma od 3 nad ranem – mówi pracujący na miejscu mężczyzna.
W region dotknięty kataklizmem jedzie pomoc z kilkudziesięciu krajów świata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS