Co najmniej siedem osób zginęło w wyniku trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,3 – podają chorwackie media, powołując się na lokalne władze. 26 osób jest rannych, w tym sześć ciężko.
“Choć przeczesywanie ruin wciąż trwa, to z przykrością musimy już poinformować o zgonach: dziewczynki w Petrinji i pięciu mężczyzn w Majske Poljane. Co najmniej sześć osób zostało ciężko rannych, a 20 to lżej poszkodowani. Myślimy o rodzinach ofiar i rannych” – napisały miejscowe służby medyczne na Twitterze.
W mieście Petrinja, w pobliżu którego znajdowało się epicentrum trzęsienia, zginęła 13-letnia dziewczyna. Była ona pierwszą ofiarą śmiertelną kataklizmu.
– Spadła na nią część domu, ratowałem ją, żyła jeszcze prawie 40 minut – mówił o zmarłej dziewczynie jeden z mieszkańców miasta. – Znałem ją, ktoś powinien odpowiedzieć za tę śmierć. Karetka pogotowia przyjechała po 40 minutach, było już za późno. Ta dziewczyna pięć dni temu skończyła 13 lat – dodał.
Po kilkudziesięciu minutach pojawiły się doniesienia o kolejnych ofiarach – najpierw o 20-letnim mężczyźnie, który poniósł śmierć w niewielkiej miejscowości Majske Poljane, w pobliżu miasta Glina, około 10 km od Petrinji.
– Chłopak wrócił z pracy, siedział w kuchni i został zgnieciony przez walący się dom. Pół roku temu wziął pożyczkę na budowę tego domu. Był w nim sam – mówiła miejscowej prasie wiceburmistrz Gliny Branka Baksić Mitić. Dodała, że w tej samej miejscowości zginęli jeszcze ojciec i syn.
Na liście zabitych jest też starszy mężczyzna, który zginął w okolicach Gliny – podają chorwackie media. – Pod gruzami znaleźliśmy jeszcze jedno ciało. Z powodu siły uderzenia nie byliśmy w stanie ustalić tożsamości tej ofiary – tłumaczył burmistrz Gliny Stjepan Kostanjević.
Kolejną ofiarą śmiertelną jest organista z kościoła św. Mikołaja w Żażinie, który niemal kompletnie zawalił się w rezultacie wstrząsu podziemnego. Obiekt został częściowo uszkodzony w poniedziałek podczas pierwszego trzęsienia w tym rejonie, które nie pociągnęło za sobą ofiar śmiertelnych.
Miejscowe służby ratownicze twierdzą, że w czasie wtorkowego trzęsienia w kościele przebywało kilka osób, które sprzątały świątynię po wstrząsach z poprzedniego dnia. Wcześniej na drzwiach budynku powieszono informację o zakazie wstępu do środka z powodu grożącego tam niebezpieczeństwa, związanego z uszkodzeniami konstrukcji.
– Mężczyzna nie miał szans, gdy runęły strop i dzwonnica – mówił jeden ze strażaków o zabitym organiście. Pozostałym udało się uciec, jedna osoba została ranna w nogę, zabrano ją do szpitala, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
– Obawiam się najgorszego – że znajdziemy więcej ofiar. Wszyscy jesteśmy na miejscu i czynimy nadludzkie wysiłki. To jest katastrofa – mówił Kostanjević.
W Petrinji i okolicznych miejscowościach trwa akcja ratunkowa. Gruzy zawalonych budynków przeszukują służby ratownicze z psami, wyszkolonymi do poszukiwania żywych osób. Zdjęcia zamieszczane w chorwackiej prasie pokazują ogrom zniszczeń – zawalone budynki, sterty połamanych konstrukcji i pierwsze zapalone znicze, które pojawiają się na gruzach.
Epicentrum trzęsienia znajdowało się w odległości 3 km od liczącego ponad 15 tys. mieszkańców miasta Petrinja, 47 km na południe od Zagrzebia. Wstrząsy były odczuwalne w całej Chorwacji, a także daleko poza jej granicami. O chwianiu się budynków donoszą mieszkańcy Budapesztu i Wiednia. Według danych USGS wstrząsy były odczuwalne na Węgrzech, w Austrii, w południowych Niemczech, Bośni i Hercegowinie, Słowenii i Serbii, a także w dużej części Włoch, od Bolzano na północy po Neapol na południu.
Więcej na tema … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS