A A+ A++

Dariusz Grzędziński, „Wprost”: Kiedy rozmawialiśmy wiosną tego roku, konkluzja rozmowy była taka, że Polacy w gruncie rzeczy nie tyle boją się prawdziwej biedy, ile tego, że będzie ich stać na to samo, ale w ograniczonym zakresie. Coś się zmieniło od tego czasu?

Marcin Duma, IBRIS: Mamy już dane z końca wakacji. Co one pokazują? Kiedy w maju w sondażu dla Radia ZET pytaliśmy Polaków o plany wakacyjne, odpowiadali, że ceny są wysokie, ich sytuacja jest trudna i pewnie nie dadzą rady wyjechać.

Ponad 50 proc. badanych deklarowało, że zostanie w domu.

Dokładnie 50,3 proc. I teraz zapytaliśmy tych ludzi, którzy już wrócili z wakacji, albo są tuż przed powrotem, o to, co się działo. Czy sprawdziły się ich przewidywania? Czy rzeczywiście było za drogo? Co z resztą elementów, o których wspominali wiosną? Okazało się, że w tym roku wyjechało dokładnie tyle samo osób, co w roku 2021. Ten lament okazał się przestrzelony, trochę strachy na lachy. To nie znaczy, że wszystko jest tak samo, jak rok temu.

Co się zmieniło?

Wyjazdy były krótsze. Żeby móc zarządzać tymi wakacjami i ich kosztem, przeprowadziliśmy pewną racjonalizację. Jeżeli w ub. roku przeznaczyliśmy na wyjazd kwotę X, przyjmijmy że 5000 zł, to teraz znów było to 5000 zł, ale coś trzeba było przyciąć – zamiast na 10 lub 14, jechaliśmy na 7 albo 10 dni. Na sam wyjazd ciągle było nas stać.

Nieco mniej za tyle samo. To akceptowalne wyrzeczenie.

Zgadza się. Było krócej, a nie skromniej, nie musieliśmy z wyjazdu na poprzednim poziomie zupełnie zrezygnować. Trochę mniej wyjeżdżaliśmy w Polsce, częściej za granicę. Ta ostatnia wciąż była dostępna, bo kursy walut nie zdążyły jeszcze tak bardzo wzrosnąć, a co ważniejsze nie wróciły obostrzenia covidowe. Tłumnie ruszyliśmy więc poza Polskę. Co to nam mówi o naszych nastrojach?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTym razem nie będzie dwóch miliardów dla TVP? Rząd podjął decyzję
Następny artykułWitold Roman: Zagrywka powinna być naszą większą bronią