Trzecia fala koronawirusa uderza. W Małopolsce topnieje liczba wolnych łóżek dla zakażonych

Tych brakuje też w szpitalu MSWiA i w szpitalu Żeromskiego. – Zwalniają się pojedyncze miejsca, gdy jakiś pacjent jest wypisywany, ale za chwilę przyjmowani są kolejni – mówi dyrektor placówki dr Jerzy Friediger. I nie kryje: – Jest źle.

Karetki na razie jeszcze nie stoją pod szpitalami, czekając wiele godzin na przyjęcie pacjentów, ale w Krakowie zdarzały się już sytuacje, że chorzy byli odsyłani, bo miejsc w szpitalach nie było. 

W całej Małopolsce zostało zaledwie 350 łóżek dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Tymczasem statystyki nie pozostawiają złudzeń: liczba zakażonych ciężko przechodzących COVID i liczba zgonów z powodu koronawirusa rośnie. W ciągu ostatnich sześciu dni dzienna liczba nowych zakażeń wahała się od 499 (poniedziałek 8 marca) do 1487 (środa 10 marca). W styczniu w Małopolsce zanotowano łącznie 8948 nowych zakażeń, w lutym już 10 361. W marcu do tej pory odnotowano już 7184 nowych przypadków zakażenia koronawirusem.

Rośnie też liczba zgonów. Tylko 9 marca 24 osoby zmarły z powodu zakażenia COVID-19. Rośnie również liczba osób hospitalizowanych z powodu COVID-19: 5 marca wynosiła ona 1107, a 9 marca już 1285, a także liczba pacjentów wymagających podłączenia do respiratora: z poziomu 126 (5 marca) do 159 (9 marca).

Dodatkowe łóżka covidowe

Dlatego wojewoda małopolski Łukasz Kmita zdecydował o reaktywowaniu oddziału covidowego w 5. Wojskowym Szpitalu Klinicznym. W najbliższych dniach powstanie tam 61 łóżek covidowych, w tym 8 respiratorowych. Od czwartku do 30 łóżek, w tym 5 respiratorowych zwiększa się oddział covidowy w szpitalu im. Rydygiera. O 8 łóżek ma się też zwiększyć w najbliższych dniach oddział covidowy w szpitalu Żeromskiego. 

– Na szpital covidowy zostanie przekształcony w najbliższych dniach szpital w Dąbrowie Tarnowskiej, gdzie uruchomione będzie łącznie 200 łóżek covidowych (obecnie jest 90). Pacjenci niecovidowi będą trafiać do placówek w sąsiednich powiatach – poinformował w środę wojewoda Łukasz Kmita.

Analogicznie przekształcane mają być szpitale w Proszowicach i Limanowej, gdzie na początek liczba łóżek zwiększy się o 35 w Proszowicach i 20 w Limanowej. Oddział covidowy zostanie też poszerzony w szpitalu w Olkuszu o kolejne 23 łóżka. Kolejne łóżka (6) będą też w szpitalu w Brzesku. Poszerzone zostaną również oddziały covidowe w szpitalu w Chrzanowie (o ok. 20 łóżek) i Oświęcimiu (o 10-15 łóżek).

Łącznie w najbliższych dniach liczba miejsc dla pacjentów z COVID-19 ma wzrosnąć o ok. 300.

COVID-19. Brakuje lekarzy i pielęgniarek

Wojewoda liczy też, że uda się utworzyć niemal 170 miejsc (w tym 30 intensywnej terapii) covidowych w CUMRiK i będzie to główna placówka covidowa. Do tego potrzeba jednak 75 lekarzy i 160 pielęgniarek. Wojewoda wystąpił więc do szpitali w Małopolsce, także prywatnych, o oddelegowanie pracowników. 

Szpitale na razie wytypowały łącznie 95 pielęgniarek i 43 lekarzy. – To za mało – nie kryje wojewoda. – Nie może tak być, że jedni oddelegowują pracowników, a inni zrzucają z siebie odpowiedzialność i tego nie robią – komentuje wojewoda. I zapowiada, że jeśli placówki nie wytypują pracowników, będą wydawane decyzje administracyjne nakazujące skierowanie ich do pracy na oddziałach covidowych. 

Zgłoś naruszenie/Błąd