Od śmierci rysicy Nelly trwają poszukiwania jej dwóch kociąt. Zbliża się zima i maluchy jej nie przeżyją samodzielnie. Czy ktoś je widział?
O śmierci Nelly, która była ulubienicą i leśników, i spacerowiczów spotykających ją w leśnych ostępach – poinformowaliśmy 30 października. Nelly trafiła do trzcianeckich lasów w ramach projektu “Powrót rysia do północno-zachodniej Polski”, w którym brało też udział Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze. Jego członkowie monitorowali życie zwierząt wypuszczonych na wolność i stąd wiemy, że Nelly doczekała się dwójki kociąt. Udało się nawet zrobić kilka zdjęć całej trójce.
Gdy wydawało się, że projekt zakończył się pełnym sukcesem – Nelly została znaleziona martwa koło Wapniarni. Nie wiadomo, co spowodowało jej śmierć, trwają badania i na razie wiadomo tylko tyle, że to nie był człowiek. Co gorsza, w pobliżu jej ciała nie znaleziono kociąt. Od tego czasu trwają ich poszukiwania, bo młode rysie są jeszcze za małe, żeby samodzielnie przetrwały zimę.
Niestety, jak dotąd maluchów nie udało się znaleźć. Powinny przebywać w okolicy Wapniarni, czyli tam, gdzie znaleziono ich matkę, jednak zaglądający tam regularnie leśnicy nie natrafili na ich ślad.
Nadleśnictwo Trzcianka apeluje do wszystkich, którzy odwiedzają te lasy, by rozglądali się uważnie i jeśli zauważą zwierzę, które wygląda jak duży domowy kot – natychmiast poinformowali nadleśnictwo.
el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS