Szef rządu nie zapowiedział co prawda zakazu importu paliw płynnych z Rosji, w tym LGP, jednak parce ustawowe mają objąć także paliwa z tego kierunku – informuje wtorkowa “Rzeczpospolita”. LPG z Rosji ma znaczący wpływ na rynek – dodaje.
Gazeta wyjaśniła, że w kwietniu mamy poznać zapisy ustawy dotyczącej nadzwyczajnych przepisów w związku z wojną na Ukrainie. Pracuje nad nią resort spraw wewnętrznych.
“Wiemy o projekcie niewiele, ma on jednak skupiać w sobie zakaz importu węgla, ropy i gazu z Rosji, odpowiednio od maja i końca roku. W projekcie – mimo że rząd tego nie zapowiedział – zakazem miałyby być także objęte paliwa płynne z Rosji oraz LPG” – poinformowano.
“Rz” zwróciła uwagę, że brak LPG z kierunku rosyjskiego może skutkować dużymi konsekwencjami dla rynku.
Gazeta wskazuje, że polski rynek paliwa płynnego jest silnie uzależniony od importu. W tej sposób zaspokajamy blisko 90 proc. zapotrzebowania na to paliwo. Za 65 proc. importu odpowiadała Rosja.
Rzeczpospolita dodała, że Polska była też ważnym klientem dla samych Rosjan, bo polskie firmy odpowiadały za niemal 30 proc. rosyjskiego importu tego paliwa. “Z powyższych danych można wnioskować, że deficyt zakupów propan-butanu z Rosji wpłynie na ceny mieszanek paliw płynnych w Polsce” – podała gazeta.
“Odczują to zarówno kierowcy, jak i ci klienci, którzy wykorzystują LPG jako paliwo grzewcze. W Polsce z autogazu, czyli płynnego paliwa gazowego, korzysta ponad 3 miliony samochodów.
Alternatywą jest m.in. paliwo ze Szwecji, nieodległego terminala w Karlshamn, ale też Litwa oraz Kazachstan” – wskazuje cytowany przez gazetę analityk portalu BiznesAlert.pl Mariusz Marszałkowski.
mick/ pad/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS