Trwa spór między prezydentem a posłem. Robert Kwiatkowski odpowiada Zaleskiemu

przemilczę Pańskie uszczypliwości. Sprawa jest zbyt poważna, by marnować czas na osobiste wycieczki.

Jako poseł od pierwszego dnia sprawowania mojego mandatu z uwagą śledzę to, co dzieje się w Toruniu. Każdy – czy to wójt, burmistrz, prezydent czy też poseł – pracuje na swoim konkretnym „odcinku”, co nie oznacza, że osoby sprawujące swoje funkcje na różnych szczeblach i w różnych miejscach nie powinny ze sobą rozmawiać i współpracować.

Praca poselska Kwiatkowskiego

W ciągu prawie pierwszych 12 miesięcy mojej pracy poselskiej złożyłem 179 interpelacji poselskich, 16 zapytań i 4 pytania, a także odbyłem wiele spotkań z samorządowcami (w tym także z Panem i toruńskimi radnymi). Wiele z nich dotyczyło spraw toruńskich. Nie wszystkie wymagały interpelacji i oficjalnych pism. Często wiele rzeczy udawało się załatwić tutaj, na miejscu, w Toruniu, po rozmowie.

Zabiegałem m.in. o rychłe rozpoczęcie budowy drogi S10 między Bydgoszczą a Toruniem, zwolnienie z opłat za przejazd autostradową obwodnicą Torunia, rekompensaty strat z tytułu spadków wpływów z podatków PIT i CIT dla samorządów. Podjąłem też kroki – po rozmowach z Panem i dyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu – żeby miasto w dogodny sposób zostało podłączone do drogi ekspresowej S10 przez tereny wojskowe. Do budżetu na 2020 rok wniosłem poprawkę dotyczącą sfinansowania budowy Mostu Zachodniego. Protestowałem na sali sejmowej przeciwko pomysłom rozbicia Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Interesowały mnie też inne zagadnienia, jak choćby zasadność budowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu czy też bezpieczeństwo mieszkańców w kontekście wykorzystania specjalistycznych jednostek Wojska Polskiego do dezynfekcji Szpitala Miejskiego i przestrzeni publicznej w związku z epidemią koronawirusa.

Po konsultacjach z Wojskiem Polskim okazało się, że samorządy mogły skorzystać – zwłaszcza w pierwszej fazie epidemii – z pomocy specjalistycznych jednostek wojskowych (w naszym przypadku z 4 pułku chemicznego w Brodnicy), które mogły na swój koszt zająć się dezynfekcją miejskiego szpitala i przychodni, a także przestrzeni publicznej w Toruniu. Ale z takiej możliwości miasto nie skorzystało.

Poseł zaprasza do rozmowy

Warto rozmawiać. Warto wymieniać się poglądami. Warto się spierać. Warto wytykać sobie błędy. To jest budujące, byle odbywało się bez zbędnych osobistych wycieczek. Nie kończmy więc naszego dialogu, prowadzonego na razie za pośrednictwem mediów. Niech przeniesie się on z łamów gazet do mojego biura poselskiego bądź do Pańskiego gabinetu. Wychodzę z propozycją rozmowy o sytuacji Torunia ponad politycznymi podziałami, także z udziałem wszystkich parlamentarzystów, którym leży na sercu los grodu Kopernika.

Ze swojej strony proponuję rozmowę o kilku ważnych kwestiach:

• trudnej sytuacji finansowej miasta w obliczu epidemii koronawirusa;
• sposobu, w jaki decyzje dotyczące cięć wydatków powinny być konsultowane z mieszkańcami Torunia;
• zasadności budowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu w obliczu obecnego kryzysu;
• programie wsparcia dla branż, które w Toruniu najbardziej odczuły skutki epidemii koronawirusa: hotelarstwo, turystyka, gastronomia, kultura, nieruchomości, itp.
• korekty strategii rozwoju miasta po epidemii koronawirusa;
• możliwości wykorzystania pieniędzy europejskich w ramach Krajowego Programu Odbudowy:
• pełnym finansowaniu zadań, które wykonują samorządy lokalne w imieniu państwa polskiego.

Oto moja propozycja. Czekam teraz na Pański ruch.

Śródtytuły od redakcji.