A A+ A++

Ostatnią sekcję trzeciej rundy sezonu FIA ERC 2024 rozpoczęła powtórka próby Olme. Krótki sprint przedłużył serię oesowych zwycięstw Solberga i Edmondsona. Hayden Paddon i John Kennard stracili jednak zaledwie 0,1 s i nie rezygnują z pogoni za liderami. Mathieu Franceschi i Andy Malfoy [+0,3 s] skompletowali trójkę OS14.

– Pojawia się sporo kamieni. Staram się być ostrożny. To będzie szybkie popołudnie – zapowiedział Solberg.

– Chciałbym wygrać rajd i mistrzostwa, jednak tutaj Oliver spisuje się bardzo dobrze i trudno było odpowiedzieć. Jednak wszystko się może wydarzyć. Dokonaliśmy zmian w samochodzie i jest sporo lepiej – ocenił Paddon.

– W tym roku trzymałem się drogi. Jestem zadowolony, chociaż nasz cel jedzie za nami – przekazał Franceschi, nawiązując do przygody z zeszłego roku.

Isak Reiersen i Stefan Gustavsson uzyskali czwarty wynik [+1,2 s]. Mikko Heikkila i Kristian Temonen [+1,4 s] walczą z Franceschim o najniższy stopień podium. Francuzom oddali 1,1 s. W lepszej formie jest dziś rallycrossowiec Johan Kristoffersson, pilotowany przez Stiga Rune Skjaermoena [+2 s]. Frank Tore Larsen i Lars-Hakon Lundgreen byli gorsi od Solberga o 2,2 s. Usprawnioną Toyotą GR Yaris Rally2 ósmy czas uzyskali Martins Sesks i Renars Francis [+3 s].

– Pełny atak. Nie wiem, co się wydarzy, ale zadaniem jest utrzymanie Franceschiego za sobą – przyznał Heikkila.

– Było znacznie więcej przyczepności, choć początkowo jej nie czułem. W końcówce było lepiej. Wyczucie jest fajne – podkreślił Reiersen.

– Wyczucie jest fajne, chociaż myślałem, że będziemy trochę bliżej. Natknęliśmy się jednak na kamień i myślałem, że mamy kapcia – tłumaczył Kristoffersson.

– To chyba mój pierwszy czysty oes dzisiaj. Myślę, że zaatakujemy tego popołudnia – uśmiechnął się Larsen.

– Teraz wszystko zdaje się działać. Zobaczymy, jak będzie szło – mówił Sesks.

Dwa ostatnie miejsca w dziesiątce oesu wzięli Eyvind Brynildsen oraz Jorn Listerud [+3,3 s] oraz Mads Ostberg i Patrik Barth [+3,5 s], podobnie jak Sesks jadący już sprawnym autem.

– Samochód jest naprawiony i zachowuje się lepiej. Jest zupełnie inaczej, więc muszę się przyzwyczaić. Walczymy o piąte miejsce. Na następnym oesie się poprawimy – zapowiedział Ostberg.

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk nie zmieścili się w top 10, notując jedenasty rezultat ze stratą 3,6 s. Za sobą mieli Pettera Solberga i Jonasa Andersson [+3,8 s].

– Trudno powiedzieć, można było szybciej. Jestem zadowolony z wyczucia w samochodzie. Zobaczymy, jak będzie na długim odcinku – stwierdził Marczyk.

W klasyfikacji generalnej bez zmian na czele – prowadzi Solberg przed Paddonem [+13,8 s]. Heikkila [+27,8 s] musi odpierać ataki Franceschiego [+32,4 s]. W walce  piąte miejsce górą jest na razie Larsen [+40,8 s]. Marczyk pozostaje dziewiąty [+1.43,1].

Igor Widłak i Daniel Dymurski mieli trzeci czas w ERC3. Do Polaków należy czwarta pozycja w łącznej tabeli. 

Wyniki po OS14:

1. Oliver Solberg/Elliott Edmondson Skoda Fabia RS Rally2  1:10.12,1
2. Hayden Paddon/John Kennard Hyundai i20 N Rally2 +13,8 s
3. Mikko Heikkila/Kristian Temonen Toyota GR Yaris Rally2 +27,8 s
4. Mathieu Franceschi/Andy Malfoy Skoda Fabia RS Rally2 +32,4 s
5. Frank Tore Larsen/Lars Lundgreen Volkswagen Polo GTi R5 +1.13,2
6. Mads Ostberg/Patrik Barth Citroen C3 Rally2 +1.15,0
7. Martins Sesks/Renars Francis Toyota GR Yaris Rally2 +1.15,4
8. Isak Reiersen/Stefan Gustavsson Skoda Fabia RS Rally2 +1.22,3
9. Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarczyk Skoda Fabia RS Rally2 +1.43,1
10. Eyvind Brynildsen/Jorn Listerud Volkswagen Polo GTi R5 +1.51,6

Mikołaj Marczyk, Szymon Gospodarczyk, Skoda Fabia RS Rally2

Autor zdjęcia: atWorld

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo już dziś! Męskie czytanie – Piknik #TataTeżCzyta w parku Tołpy
Następny artykułBył zamrożony i uśpiony przez 46 tysięcy lat. Teraz ożył i… zaczął się rozmnażać