A A+ A++

Tom Pidcock bez większych oczekiwań podszedł do swojego pierwszego w tym sezonie wyścigu przełajowego. W piątej rundzie cyklu Superprestige zaliczył kilka błotnych kąpieli, ostatecznie zajmując w Boom 7. miejsce.

Zawodnik Ineos Grenadiers w wypowiedzi przed startem zaznaczył, że jego czas jeszcze nadejdzie.

W ostatnich latach pokazałem, że w pierwszych startach sezonu nie należy niczego specjalnego po mnie oczekiwać. Na początek czekam jednak znacznie niecierpliwiej niż w zeszłym roku. Za mną dobra przerwa, jestem zmotywowany do sezonu przełajowego

– stwierdził w „Velonews”.

Pidcock przyznał, że wciąż dokucza mu bolące kolano.

Nie jest tak źle, jak podczas Vuelty a Espana. Nie powiedziałbym, że ból był wtedy nie do zniesienia, ale też nie było dobrze. Teraz jest znacznie lepiej, lecz kolano ponownie zaczyna o sobie przypominać. To nie pomaga, zwłaszcza gdy próbujesz skupić się na treningu.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSankcje UE na Białoruś. Ekspert ocenia: To dotkliwy problem
Następny artykułRaport zakażeń koronawirusem (SARS-CoV-2) w powiecie wołomińskim – dane pochodzą z Ministerstwa Zdrowia, aktualne na 4.12.2021 godzina 10:00